"Na dobre i na złe" odcinek 849 - środa, 25.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 849 odcinku "Na dobre i na złe" Hania zostanie przemaglowana przez Siekierskiego na sali sądowej. Sikorka będzie chciała pomóc byłemu narzeczonemu, ale szybko pożałuje przekroczenia progu sądu. Prokurator okaże się podły i bezwzględny. Zasugeruje Hani, że sama chciała pozbyć się Piotra!
- Czy była pani zamieszana w jakąś sprawę kryminalną, z której wyszła pani cało dzięki pomocy pana Korbana?(…) Bo być może jest tak, że wykorzystała pani Korbana, a kiedy stał się zbędny, chciała pani się go pozbyć! - powie Siekierski w 849 odcinku "Na dobre i na złe", wywlekając brudy z przeszłości Hani i przypominając jej o aferze ze skarbem, który przywłaszczyła sobie jej matka. Korban zajmował się wtedy sprawą Lucyny (Anna Samusionek). Faktycznie, był łaskawszy dla kobiety przez wzgląd na Hanię, ale nigdy nie naruszył granicy i nie złamał przepisów. Siekierski zrobi zatem z Hani okropną osobę, która wykorzystała Piotra do swoich celów, a potem chciała się go pozbyć, co przecież nie jest prawdą!
Przeczytaj: Gwiazda M jak miłość poważnie chora! Dominika Kachlik przez chorobę nie może już grać Franki - ZDJĘCIA
W 849 odcinku "Na dobre i na złe" nie tylko Hania będzie upokorzona na sali sądowej. Siekierski załatwi także Julkę Burską (Aleksandra Hamkało), którą oskarży o romans z kryminalistą, czyli doktorem Molendą (Filip Bobek).
- Czy zna pani doktora Marcina Molendę? (…) Przez sąd nie został skazany, ale odebrano mu prawo wykonywania zawodu. - przypomni Siekierski w 849 odcinku "Na dobre i na złe". - Czasowo... Dlaczego pan to… - nie dokończy Burska. - Czy była pani kochanką doktora Molendy? - zapyta wprost prokurator i nie będzie innego wyjścia, jak przytaknięcie.
Przeczytaj: M jak miłość. Smutek u Zduńskich po powrocie nowej Lenki. Kinga wyleje morze łez w nowym sezonie - WIDEO, ZDJĘCIA
Siekierski w 849 odcinku "Na dobre i na złe" osiągnie cel i upokorzy lekarzy z Leśnej Góry. Będzie wyglądało na to, że Wilczewski nie ma szans na wygranie sprawy i oczyszczenie z zarzutów.
- Wszystko prowadzi do jednego wniosku: to doktor Wilczewski, powodowany zazdrością,(...) świadomie doprowadził do śmierci Piotra Korbana, pozorując na sali operacyjnej brawurową chęć ratowania konkurenta… Tak naprawdę pozwolił mu umrzeć, czyli mówiąc wprost: zabił go. Zabił. Udowodniłem, że doktor Wilczewski jest sprawcą umyślnego spowodowania śmierci... Jest mordercą! - wygłosi mowę prokurator, a Michał nie będzie wiedział, jak jeszcze ma się bronić.