"Na dobre i na złe" odcinek 750 - środa, 2.10.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Wiktoria z "Na dobre i na złe" zrezygnuje z adopcji Jędrka, a jego prawdziwa matka pozbawi Consalidę szans na stworzenie mu normalnej rodziny? Anna Wilson (Martyna Kowalik) wkroczyła nagle do życia Wiki i Jędrka, ale okazało się, że wcale nie jest złą kobietą.
Los ciężko ją doświadczył gdy jako nastolatka urodziła Jędrka, a jej dramatyczna historia poruszyła lekarkę. Wydała się też bardzo wiarygodna (CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ >>>). To jednak zmienia faktu, że Wiki podchodzi do Anny Wilson bardzo ostrożnie. Nie chce bowiem, by Jędrek znowu cierpiał.
Sprawdź też: Na dobre i na złe. Wiktoria zajdzie w ciążę i urodzi bliźniaki. Kto będzie ojcem?
W 750 odcinku "Na dobre i na złe" modelka zjawi się przed domem Consalidy, by prosić o spotkanie z chłopcem. Wiktoria się nie zgodzi, ale tylko ze względu na Jędrka, który wciąż nie będzie chciał poznać matki. Zaraz potem pojedzie na cmentarz, żeby w rocznicę śmierci Adama uczcić jego pamięć.
Na grobie ukochanego położy białe kwiaty, zapali znicz i zupełnie się rozklei. - Cholera Adam, co ja mam robić? Chcę, żeby ten chłopak był szczęśliwy, że mu było dobrze, żeby miał normalne życie, poukładane. Zasługuje na to jak mało kto... - wyzna cicho, ale jej słowa w 750 odcinku "Na dobre i na złe" usłyszy Falkowicz (Michał Żebrowski).
Przeczytaj też: Na dobre i na złe. Wielkie zmiany w Leśnej Górze. Agata Woźnicka wróci po dwóch latach. Kto jeszcze?
- Jak każdy... - rzuci oschle brat Adama. I wtedy Wiki zauważy, że Falkowicz zamiast kwiatów przyniósł coś specjalnego.
- Andrzej, to jest kalafior przecież!
- Kwiat kalafiora, odmiana ozdobna. Już mi się znudziły te jesienne róże, chryzantemy złociste i chabry z poligonu. Poza tym Adaś lubił kalafiorową...
- Nadal jesteś na niego wściekły?
- Na Adama? Jak diabli! Zostawił nas jak dzieci we mgle...
- Na Jędrka, za to pijaństwo u was?
- Eee ma chłopak gust do dobrych alkoholi, tylko głowę musi trochę poćwiczyć - oceni profesor.
Załamana Wiktoria w 750 odcinku "Na dobre i na złe" zwierzy się Andrzejowi ze swoich rozterek związanych z chłopcem, którego chce adoptować. - Nie wiem co mam robić Andrzej. Jego matka popełniła błąd, ale wygląda na to, że to nie jest zła kobieta...
- Tak jak ty...
- No tak, ale ona go w ogóle nie zna, a jak go pozna... Jędrek to jest trudny egzemplarz. Trzeba mieć naprawdę tonę cierpliwości!
- I miłości...
- No właśnie, a skąd ja mam wiedzieć, że ona go pokocha? Nie zna go...
- A chce po poznać?
- Tak, ale może chce zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia
- Dlaczego ty jej w ogóle wierzysz? Dlaczego go zostawiła? Możesz to sprawdzić? Będzie ci łatwiej...
- Nie mogę go do niczego zmuszać, nie mogę go zawieść. Nie po tym co przeszedł... - doda na pożegnanie.