Portal wirtualnemedia.pl opublikował niepokojące wyniki oglądalności serialu "Na dobre i na złe". Okazuje się, że w porównaniu z zeszłym rokiem liczba widzów zmniejszyła się aż o 630 tysięcy: ze średniej 4,51 mln oglądających na przełomie lat 2016/2017, do 3,88 mln w bieżącym sezonie.
Pomimo takiego podsumowania stacja TVP2 nadal pozostała liderem w czasie emisji "Na dobre i na złe" i pod tym względem zmiażdżyła konkurencję.
Pozostaje pytanie... skąd ten upadek? Czy to wina nowych postaci, które zastąpiły "starych" bohaterów "Na dobre i na złe"? Wielu aktorów i aktorek, których widzowie znali i cenili, odeszło lub zrobiło sobie dłuższą przerwę od serialu. Wśród internetowych komentarzy pełnych krytyki dla zmian, według naszych obserwacji przeważają te, które pochwalają zmiany w scenariuszu:
Dużo wątków z tą trójeczką poproszę :) bardzo się różnią od siebie i wprowadzili niesamowitą świeżość do serialu :)!
Fajny duet z Hani i Michała, niby się nie lubią, a coś ich do niebie ciągnie
O taaaak, liczymy na więcej scen z naszą trójeczką, zwłaszcza na więcej scen z Rafałem, bo bardzo mało go było w tym sezonie.
Wcześniej każda rola w jakiej pojawiała się Pani Marta to jej postać działała mi na nerwy, a tu? UWIELBIAM PANIĄ SIKORKĘ
Trudno polubić postać, którą się poznaje w momencie gdy po pijoku w jakimś nocnym klubie wskakuje obcemu facetowi do łóżka. I chociaż doceniam, że urodziła i opiekuje się tym przypadkowo spłodzonym dzieckiem to pierwsze wrażenie przeważa i niechęć do niej nijak nie znika...
Nie mam nic do Oliwii z racji tego, ze bardzo lubię aktorkę jako osobę ;) No i uwielbiam Annę
W związku z powyższymi komentarzami i setkom im podobnych śmiało możemy stwierdzić, że serial "Na dobre i na złe" na chwilę obecną jest bezpieczny w rękach nowych lekarzy!