Michał Żebrowski i 10-letnia Amelia Czaja w "Pytaniu na śniadanie" opowiedzili o niezwykłej więzi jaka łączy ich bohaterów - Falkowicza i Matydlę - w serialu "Na dobre i na złe". W ostatnim odcinku "Na dobre i na złe" minionego sezonu Matylda trafiła do pogotowia opiekuńczego, bo jej mama, Katarzyna Smuda, znów zapadła w śpiączkę i cały czas jest w szpitalu.
Patrz: Na dobre i na złe. Falkowicz i Kasia Smuda będą razem dla Matyldy
Od tego czasu Falkowicz stara się uzyskać prawo do opieki nad swoją przybraną córką. Nie dość, że jest pod stałym nadzorem kuratorki, to jeszcze uczestniczy w szkoleniach dla rodziców zastępczych. Czy nadejdzie kiedyś dzień, w którym zgodnie z prawem Falkowicz adoptuje Matyldę i zostanie jej tatą? Bo nie ulega wątpliwości, że Matylda pokochała go jak ojca, a i on czuje, że jego życie bez 10-latki nie ma już sensu.
- Falkowicz z dzieckiem to bardzo wdzięczny materiał do grania. W "Na dobre i na złe" w zasadzie przeżyłem już wszystko. Falkowicz poczuł powołanie dla bycia ojcem, ale ma problem, bo przecież jest starym kawalerem. On dalej jest szorstki, ale jeśli chodzi o Matyldę to ma do niej słabość - powiedział Michał Żebrowski w "Pytaniu na śniadanie". Kiedy zatem Falkowicz oficjalnie zostanie ojcem Matyldy? - Tego jeszcze nikt nie wie, ale zdradę rąbka tajemnicy, że już walczę...
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Ola w ciąży straci przytomność w szpitalu
Dla 10-letniej Amelii granie u boku Michała Żebrowskiego to spore wyzwanie. W końcu jej serialowy tata jest doświadczonym aktorem. Michał Żebrowski chwali jednak młodszą koleżankę z planu "Na dobre i na złe", bo Amelia jest zawsze świetnie przygotowania do roli. Serialowa Matylda z "Na dobre i na złe" chętnie słucha rad profesora Falkowicza, który jest w stosunku do niej bardzo wyrozumiały.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!