M jak miłość. Zaskakujące słowa Adriany Kalskiej o Tomku Ciachorowskim

"M jak miłość" po wakacjach 2018 nowe odcinki od poniedziałku, 27.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2

Rola Tomasza Ciachorowskiego w "M jak miłość" to mistrzostwo jeśli chodzi o budowanie napięcia i umiejętność przeobrażania się w psychopatę. Bez wątpienia nieobliczalny Artur Skalski zalicza się do grona najpodlejszych czarnych charakterów w historii "M jak miłość". To jak traktuje Izę, jak udaje mu się nią drygować, a przy okazji wciąż pokonywać Marcina zasługuje na ogromne słowa uznania. Nie tylko scenarzyści serialu stają na wysokości zadania, ale także Tomek Ciachorowski, który perfekcyjnie wciela się w psychola.

Adriana Kalska przyznała właśnie, że uwielbia wspólne sceny z serialowym Arturem. Aktorom sprawia olbrzymią frajdę gdy mogą wzbudzać silne emocje w widzach. A tak jest za każdym razem gdy Iza staje się ofiarą swojego męża. I choć Tomek Ciachorowski nie pojawi się w nowej czołówce "M jak miłość" to wciąż będzie ważną postacią w kolejnym sezonie po wakacjach 2018.

- Nie wiem dlaczego Tomek się nie pojawił w czołówce, bo cały czas będzie w "M jak miłość". Uwielbiam Tomka, super mi się z nim gra. Absolutnie go nie uśmiercę! Jest ciekawą postacią, super gra Artura. Nie mam z nim scen teraz, ale wiem, że cały czas jest na planie - powiedziała serialowa Iza z "M jak miłość" w rozmowie z portalem party.pl.