M jak miłość

M jak miłość. Wtopa Julii ze zniknięciem. Żenujące błędy Malickiej doprowadzą ją na łaskę Andrzeja

2023-09-28 22:12

Chory plan zniknięcia Julii (Marta Chodorowska) z "M jak miłość" nie powiedzie się. Próbuje wrobić Andrzeja (Krystian Wieczorek) w swoją śmierć, a koniec końców wyląduje na łasce Budzyńskiego. Jak do tego dojdzie? Już wiadomo, że duże błędy prawniczki doprowadzą do jej odnalezienia we Włoszech. Jej ukrywanie się przed światem nie zajmie zbyt dużo czasu. Już w 1750 odcinku "M jak miłość" Budzyński osobiście spotka się z byłą kochanką. Wszystko przez żenujące błędy kobiety, która od początku żle rozegrała sytuację.

Zniknięcie Julii okaże się porażką. Malicka odnaleziona w 1750 odcinku "M jak miłość" i to na własne życzenie! 

Julia miała chytry plan, by wysłać Andrzeja do więzienia. Myślała, że każdy bez problemu uwierzy, że to Budzyński zrobił jej krzywdę, a ona spędzi sobie życie w słonecznych Włochach. Nic bardziej mylnego, bo już w 1750 odcinku "M jak miłość" Andrzej osobiście spotka się z kochanką. Jak to możliwe, skoro Julia nikomu nie zdradzi swojego miejsca pobytu? Wszystko przez żenujące błędy, popełniane już w trakcie realizacji chorego pomysłu. 

Julia długo mąciła i wmawiała Sylwii (Hanna Turnau) oraz Rotkiewiczowi (Aleksandar Milicević) bzdury o nękaniu i nachodzeniu męża Magdy (Anna Mucha). O ile Kostecka uwierzyła przyjaciółce bez problemu, tak szef zachowa zimną krew. Mądry Rotkiewicz nie uwierzy "od tak" w winę kolegi, którego przecież nieźle zna prywatnie. Mało tego, sama policja nie będzie miała wystarczających dowodów, by nagle zamykać Andrzeja w więzieniu. Za kilka niesprawdzonych informacji Budzyński nie pójdzie siedzieć. Julia myślała chyba, że wystarczy, że wyjedzie, a prawnik zostanie złapany i skazany niemal natychmiast. Tutaj też mocno się przeliczy. 

Malicka wyszła z założenia, że kilka kropel krwi na podłodze, rozgardiasz w mieszkaniu i schowany w kanapie szalik męża Magdy spowodują, że ten zostanie natychmiast oskarżony. Jednak sam komisarz Zięba (Cezary Jankowski) zauważy dziwne zbiegi okoliczności i nie do końca uwierzy w sytuację, w której Budzyński mógłby zaatakować Julię nagle zostawić na "miejscu zbrodni" swoją rzecz. Malicka i tego nie przewidzi, a jej triumf nie potrwa długo. 

Julia poniesie kompletną porażkę w kolejnych odcinkach "M jak miłość" 

Jak informowaliśmy, to Marcin (Mikołaj Roznerski) zajmie się sprawą zaginięcia Julii. Doświadczony Chodakowski natychmiast wyłapie mnóstwo błędów kobiety. Po pierwsze zyska nagrania, gdzie wyraźnie zobaczy wyjazd kobiety z Warszawy. Oczywiście wideo trafi w ręce policji i będzie stanowiło dowód na to, że Malicka sama opuściła miasto. Chodakowski ustali również, że numer, z którego ktoś anonimowo kontaktował się z Andrzejem, łączył się z siecią z włoskiego miasteczka. To przypieczętuje los Malickiej. Wiadomo już, że w 1750 odcinku "M jak miłość" Andrzej osobiście poleci do Włoch i tam porozmawia z byłą kochanką. Uświadomi jej, że plan się nie powiódł. 

O dziwo, Budzyński zadecyduje, by nie wnosić oskarżeń przeciwko Malickiej i nie powiadomi policji o jej chorych działaniach. Wydaje się, że prawniczka znajdzie się na łasce męża Magdy, bo przecież w każdej chwili mógłby użyć zgromadzonych dowodów przeciwko kobiecie. Póki co tego nie zrobi. 

M jak miłość. Powrót ojca Nadii. Dima odbierze Budzyńskim córkę?
Najnowsze