Ula nie zajdzie w ciążę z Bartkiem w "M jak miłość" po wakacjach 2021, ale wrobi w ojcostwo Tadeusza
Lisieckich z "M jak miłość" czeka okrutna rzeczywistość, której nigdy by nie przewidzieli. Kiedy już zdecydują się na dziecko okaże się, że w ich przypadku może to być niemal niemożliwe. Ula w najbliższym czasie w "M jak miłość" nie zostanie więc mamą, ale za to zapląta się w gorącą aferę z Tadeuszem w roli głównej. Podczas spaceru w Grabinie spotka Olę (Justyna Karłowska), która niedawno urodziła córkę grabarza Leona (Dariusz Toczek), ale kobieta zdecyduje się odpuścić mężczyźnie odpowiedzialność za ich wspólne dziecko. Ula w 1595 odcinku "M jak miłość" zapyta się wprost, czy Leon w ogóle zainteresował się maleństwem.
- Nie... Przez panią Basię przekazał trochę pieniędzy, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Ale nawet nie zadzwonił - westchnie kobieta. - Może to i lepiej... - doda.
Przeczytaj: Obłędnie seksowna Adriana Kalska pręży się w kusej bieliźnie w łóżku! Taką Izę z M jak miłość będziemy oglądać w serialu konkurencji - ZDJĘCIA
Lisiecka z "M jak miłość" nie raz pokazała, że ma charakterek, dlatego bardzo zdenerwuje ją kwestia tego, że Leon nie zainteresował się swoim własnym dzieckiem.
- Nie rozumiem... Chcesz mu tak po prostu odpuścić? Przecież on regularnie powinien ci płacić alimenty... - stwierdzi dosadzie Ula, ale nie będzie się spodziewała, że Ola myśli już o kimś zupełnie innym niż grabarz. - Nie chcę mieć poczucia, że wrobiłam go w dziecko. W sumie niewiele nas łączyło. Spotkaliśmy się raz, czy dwa... I tyle. Tak naprawdę żałuję, że nie wyszło mi z Tadeuszem... To taki dobry człowiek, taki życzliwy... - wygada się Ola w "M jak miłość" po wakacjach 2021.
Przeczytaj: Na Wspólnej, odcinek 3288: Nielegalny ślub Marty i Mikołaja w cieniu skandalu. Wyjdzie za mąż za przybranego brata - ZDJĘCIA
Lisiecka od razu podchwyci temat ojcostwa. Zacznie nakłaniać Olę, by znów spotykała się z Tadeuszem. Nie pomyśli, że sąsiad Mostowiaków z "M jak miłość" nie chciałby spotykać się ze świeżo upieczoną matką, która nie ma kontaktu z ojcem dziecka, a potrzebuje pomocy finansowej i nie tylko.
- A nie możecie spróbować jeszcze raz? - zapyta Lisiecka. - Daj spokój! Kto by mnie teraz chciał...? Pannę z dzieckiem? - prychnie Ola. - Co ty mówisz?! Kto w ogóle teraz tak myśli? - podsumuje Ula.
Ula w "M jak miłość" rozpęta więc jedno wielkie nieporozumienie wrabiając sąsiada w ojcostwo. Mało tego, nakłoni Olę do walki o alimenty. Ula nie urodzi dziecka, ale za to wtrąci się w nie swoją ciążę i może narobić sąsiadowi niezłych problemów.