"M jak miłość" odcinek 1735. Gwałciciel Filip Sowiński usłyszy łagodny wyrok, odzyska wolność i zjawi się przed mieszkaniem Basi
Zaraz po wakacjach w 1735 odcinku "M jak miłość" nastąpi ogłoszenie wyroku w procesie Filipa Sowińskiego, syna bogatego, wpływowego biznesmena, który ponad pół roku temu napadł na Basię i chciał ją zgwałcić w lesie. Oprawca Basi nie pójdzie siedzieć! Sędzia uzna gwałciciela za winnego napaści na córkę Pawła i skaże go na rok więzienia. Ale w związku z tym, że za Sowińskim będzie stał jego ojciec, a Filip do czasu ataku na Basię miał nieposzlakowaną opinię, sąd zawiesi karę warunkowo na 5 lat. A to oznacza, że zwyrodnialec odzyska wolność!
Po wyroku w 1735 odcinku "M jak miłość" Sowiński podejdzie do Pawła i obieca,że dopilnuje, żeby jego syn poniósł konsekwencje swojego czynu i więcej nikogo nie skrzywdził. Jednak Zduński nie uwierzy w ani jedno słowo bezwzględnego, kłamliwego biznesmena. I będzie miał rację, bo Filip wścieknie się na wyrok sądu i postanowi, że tak tego nie zostawi. Jeszcze tego samego dnia zjawi się przed mieszkaniem Basi, podrzuci jej prezent i liścik, w którym będą przeprosiny, w zasadzie tylko jedno słowo "przepraszam".
Jak Basia w 1735 odcinku "M jak miłość" po wakacjach zareaguje na przerażającą niespodziankę od gwałciciela? Na szczęście będzie z nią Jasiek (Stanisław Dusza), który znajdzie bukiet kwiatów z tajemniczym anonimem. Chłopak Basi od razu domyśli się, kto się czaił pod jej mieszkaniem. Wybiegnie na zewnątrz, ale młodego Sowińskiego już nigdzie nie będzie. Niestety w tym momencie Basia i Jasiek zrozumieją, że ten koszmar się nigdy nie skończy, że gwałciciel może mieć jeszcze gorsze zamiary za wyrok sądu!
Jak daleko w nowym sezonie "M jak miłość" posunie się syn Sowińskiego? Czy Filip będzie dręczył Basię, czy znów spróbuje ją zaatakować? Gdyby córka Pawła nie uciekła, zwyrodnialec zrealizowałby swój chory plan gwałtu do końca. Wydaje się, że nawet Sowiński nie zdoła powstrzymać okrutnego synalka, który wyrósł na takiego samego drania jak on.