M jak miłość. Jest wyrok na oprawcę Basi! Paweł znów dostanie szału
W "M jak miłość" od razu po wakacjach dojdzie do posiedzenia sądu, na którym odczytany zostanie wyrok na Filipa Sowińskiego. Tatuś bogacz uprzednio zadba nawet o to, jaki sędzia będzie będzie orzekał! Oczywiście wynajmie najlepszego prawnika, który ma doświadczenie w takich sprawach i kiedy usłyszą wyrok, odetchną z ulgą. Nic dziwnego, że Paweł znów wpadnie w szał!
- Myśli pan, że jest szansa na wyrok w zawieszeniu? - zapyta Filip swojego adwokata.
- Szczęśliwie dla nas orzeka sędzia Iwańczyk. Cztery lata temu w podobnej sprawie zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Mam nadzieję, że dzisiaj też tak będzie - odpowie mu pewny siebie prawnik.
- Jednak nie doszło do... - tatuś Sowiński przypomni, że synalek nie zgwałcił Basi.- To powinno działać na naszą korzyść?
- To bez znaczenia. Sąd może wymierzyć karę za usiłowanie w takiej samej wysokości, jak za popełnienie danego przestępstwa - odpowie profesjonalnie mecenas, ale na jego twarzy nie będzie nawet śladu niepokoju.
Treść wyroku w "M jak miłość" jako pierwszy podał portal światseriali.interia.pl. To, co usłyszy Zduński nieźle "zagotuje mu krew", bo okaże się, że tak naprawdę Sowińskiemu nic się nie stanie!
- Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, trzeci wydział karny, po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2023 roku sprawy Filipa Sowińskiego, urodzonego 20 września 2003 roku w Warszawie, oskarżonego o czyn z artykułu trzynastego paragraf jeden Kodeksu Karnego w związku z artykułem sto dziewięćdziesiątym siódmym paragraf jeden Kodeksu Karnego orzeka: oskarżonego Filipa Sowińskiego uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu w akcie oskarżenia czynu i za to, na podstawie artykułu sto dziewięćdziesiątego siódmego paragraf jeden w związku z artykułem trzynastym paragraf dwa Kodeksu Karnego, przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary z artykułu sześćdziesiątego paragraf dwa Kodeksu Karnego skazuje go na karę jednego roku pozbawienia wolności, przy czym orzeczoną karę pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby pięciu lat - odczyta sędzia.
Piotrek, który w 1735 odcinku "M jak miłość" będzie reprezentował interesy Basis w sądzie spróbuje pocieszyć Pawła, że najważniejsze, że jest wyrok i dobrze, że doprowadzili sprawę do końca.
- Daj mi spokój, dobra? Czy ja coś mówię? Skarżę się? - wścieknie się Paweł.
- Gnojek dostał wyrok w zawiasach... To się nazywa sprawiedliwość... - poskarży się Paweł France (Dominika Kachlik). - Szlag mnie trafia... Co ja powiem Baśce? Że typ, który ją napastował, nie poniósł praktycznie żadnych konsekwencji? To jakiś absurd... - wybuchnie Zduński.
- Paweł... Obiecałeś, że ze względu na Basię... - zacznie błagać Franka.
- Tak, wiem. Trzeba się z tego otrząsnąć. Zostawić to za sobą... Tylko, że ja wcale nie chcę! Krew mnie zalewa i najchętniej... - Zduński podniesie zaciśniętą pięść.