W życiu Julii w "M jak miłość" po wakacjach nastąpi przełom
Julia przeszła koszmarne chwile, bo tylko tak można nazwać stratę ciąży, a Malicka naprawdę chciała urodzić dziecko, nawet mimo braku miłości ze strony Andrzeja (Krystian Wieczorek). Niestety prawniczka poroniła, co przyczyniło się do jej problemów psychicznych i późniejszej próby samobójczej. W trudnych chwilach zawsze wspierała ją Sylwia i to właśnie jej w kolejnych odcinkach "M jak miłość", zwierzy się Malicka. Opowieści kobiety wydadzą się prawdziwe, a zacznie chwalić się nowymi dokonaniami zawodowymi i rozwojem w pracy. Mało tego, wszystko będzie wskazywało na to, że Julia pogodziła się z utratą Andrzeja i przepracowała poronienie. Na oczach Kosteckiej, okaże nawet wsparcie Magdzie (Anna Mucha) i złoży jej kondolencje z tytułu śmierci Marszałka (śp. Emilian Kamiński).
- Dlaczego nie powiedziałaś jej, że ten drań cały czas cię nagabuje?! - cytuje portal światseriali.interia.pl słowa oburzonej Sylwii. Kobieta uzna bowiem, że Julia powinna poinformować Magdę o rzekomym nachodzeniu Andrzeja. - Miałaś świetną okazję! - doda.
- Daj spokój, umarł jej ojciec, nie robi się takich rzeczy - uda szlachetną Malicka. - To droga donikąd. Nie chcę się mścić... A poza tym Andrzej ostatnio przestał mnie nachodzić - przyzna Julia i będzie wydawało się, że w jej głowie zaszły duże zmiany.
Julia pochwali się sukcesem w "M jak miłość" po wakacjach
Malicka pochwali się Sylwii, że bierze nową sprawę i chce poświęcić się rozwojowi kariery.
- Teraz biorę na warsztat sprawę Karnowicza - doda, na dowód biorąc do rąk akta.
- Gratuluję... Kilka miesięcy orki. Weź lepiej urlop, odpocznij. Zadbaj o siebie... - uzna Sylwia i doda, że koleżanka powinna udać się na odpoczynek. Julia zaprzeczy, że miałaby wyjeżdżać.
W "M jak miłość" po wakacjach będzie się wydawało, że w życiu i myśleniu byłej kochanki Andrzeja nastąpił przełom. Niestety nic bardziej mylnego, bo Malicka tylko uda taką poukładaną i pogodzoną z życiem! Tak naprawdę specjalnie nagada bzdur o szlachetności i planach na przyszłość, żeby po sfingowaniu własnej śmierci, Sylwia zyskała pewność na temat tego, że Andrzej to potwór. To on będzie bowiem pierwszym podejrzanym w sprawie rzekomego zabójstwa kobiety.