M jak miłość. Psychopatka Malicka wpadnie we własne sidła! Przez głupi błąd skompromituje się do reszty
W "M jak miłość" po wakacjach łupi błąd Julii załatwi ją na dobre. A wszystko tak pięknie jej będzie szło, "jak z płatka". Rotkiewicza (Aleksandar Milicević) urobi i przekona, że Andrzej ją nęka. Sylwii wmówi, że nie chce awantur z Budzyńskim i potulnie znosi jego ataki. Aż w końcu zniknie, uprzednio wynajmując dom w Toskanii na resztę życia... W efekcie odbędzie się dochodzenie w sprawie domniemanego morderstwa Malickiej, a na "miejscu zbrodni" Sylwia znajdzie ślady obecności Andrzeja. I tak Budzyński trafi za kratki. Co w takim razie pójdzie nie tak?
Jak podaje swiatseriali.interia.pl w 1737 odcinku "M jak miłość" Julia osiągnie absolutne mistrzostwo w oszukiwaniu otoczenia. Zacznie się od tego, że psychopatka znów napadnie Magdę (Anna Mucha), tym razem w windzie biurowca i złoży jej kondolencje z powodu śmierci ojca (śp. Emilian Kamiński). W ten sposób Malicka zaprezentuje światu jaka jest "wspaniałomyślna"... A potem przejdzie do ataku. A jednak popełni głupi, banalny błąd!
- Dlaczego nie powiedziałaś jej, że ten drań cały czas cię nagabuje?! - zapyta Sylwia Julię po spotkaniu z Magdą. .- Miałaś świetną okazję!
- Daj spokój, umarł jej ojciec, nie robi się takich rzeczy - zacznie grę Julia.
- Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem... Ja bym, draniowi, nie odpuściła - skomentuje Sylwia.
- To droga donikąd. Nie chcę się mścić... A poza tym Andrzej ostatnio przestał mnie nachodzić - Malicka skłamie "w żywe oczy" przyjaciółce.
Następnie w 1737 odcinku "M jak miłość" Julia z Sylwią odbędą rozmowę o tym, czy należy przed "nękaniem" Andrzeja uciekać. Kostecka będzie zdania, że tak, bo ona nie wytrzymałaby tego, że "musi drania codziennie oglądać". Ale Malicka znów skłamie i wzdychając po raz kolejny odegra rolę tej cierpiącej w milczeniu ofiary.
- Uciekać... dokąd? Do czego? Dla mnie ta praca to teraz moja jedyna odskocznia od tych wszystkich prywatnych kłopotów. To jedyne, co mam... -westchnie Julia. - Na razie nie planuję... Może we wrześniu...
A następnie Malicka w "M jak miłość" wykona jeden telefon, który ją zgubi! W zaciszu swojego mieszkania Julia zadzwoni do właścicielki domu w Toskanii, do którego ucieknie.
-Tak, ruszam do Włoch za trzy dni. Muszę jeszcze załatwić coś ważnego. Dziękuję, już się cieszę na pobyt w pani w pensjonacie... Do miłego - zamelduje Malicka.
Czy śledczy nie ustalą ostatnich połączeń telefonicznych "ofiary morderstwa"? Ustalą na pewno z łatwością. I tak zakończy się "wielka kariera" psychopatki w serialu - wielką kompromitacją.