Dziwne zachowanie Julii w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach! Sylwia nie zrozumie postępowania przyjaciółki wobec Budzyńskich
W 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach drogi Budzyńskich i Malickiej znów się ze sobą skrzyżują i to ponownie w windzie kancelarii! To tam pogrążeni w żałobie po nagłej śmierci Wojtka Marszałka, Magda i Andrzej natkną się na Julię i Sylwię, choć z pewnością woleliby tego uniknąć, gdyż będą mieli na głowie mnóstwo innych problemów. Oczywiście, do ich spotkania dojdzie przypadkiem, gdyż Malicka niemal wpadnie na swoją rywalkę, gdy ta będzie już wychodzić z windy wspólnie z mężem. Wówczas Julia zrobi miejsce dla Magdy, ale na tym nie poprzestanie i zatrzyma żonę Andrzeja, na co Budzyński będzie patrzył z przerażaniem, zaś Kostecka z ciekawością. A to dlatego, że prawnik zwróci uwagę na dziwne zachowanie Malickiej, z kolei Sylwia będzie pamiętać niestworzone historie przyjaciółki o tym, że kochanek ją nachodzi! Tyle tylko, że w 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej Julia o tym nie powie, a jedynie złoży rywalce swoje kondolencje, czym całkowicie zszokuje Kostecką!
W 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Magda przyjmie wyrazy współczucia, po czym wspólnie z Andrzejem wyjdą z kancelarii. Budzyńska nie będzie chciała dłużej brać udziału w tym żenującym przedstawieniu i szybko zakończy rozmowę z kochanką męża. Jednak Sylwia jak podaje swiatseriali.interia.pl kompletnie nie będzie mogła zrozumieć, dlaczego Julia nie powiedziała żonie swojego kochanka, że on wciąż ją nagabuje, mimo iż miała ku temu idealną okazję!
- Dlaczego nie powiedziałaś jej, że ten drań cały czas cię nagabuje?! Miałaś świetną okazję! - wyrzuci jej Sylwia.
Wtedy w 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej Julia uda szlachetną i zacznie "litować" się nad Magdą, ale Sylwia w ogóle nie będzie mogła tego pojąć!
- Daj spokój, umarł jej ojciec, nie robi się takich rzeczy - stwierdzi dobrodusznie Julia.
- Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem... Ja bym, draniowi, nie odpuściła - uzna Kostecka.
Jednak po chwili w 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Malicka zaskoczy Kostecką jeszcze bardziej! Prawniczka da przyjaciółce jasno do zrozumienia, że nie zamierza mścić się na swoim kochanku, który w ostatnim czasie jej odpuścił. Oczywiście, Kostecka nie uwierzy w tą wersję wydarzeń, ale nie będzie świadoma, że wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, gdyż nie dość, że Andrzej wcale nie nagabywał Julii, to jeszcze nieprawdą w 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej będzie to, że ona zamierza mu odpuścić! A to dlatego, że wtedy żądza zemsty będzie w niej silniejsza niż kiedykolwiek, dlatego Malicka posunie się do czegoś takiego, co nawet Kosteckiej nie przyszłoby do głowy!
- To droga donikąd. Nie chcę się mścić... A poza tym Andrzej ostatnio przestał mnie nachodzić - wyjaśni zakłamana Julia.
- Jasne, już ci wierzę... Nie dałabym rady tak po prostu codziennie widywać tego gnojka... Brr, koszmar! Uciekłabym stąd jak najdalej - stwierdzi Sylwia, nie mając pojęcia, że jej przyjaciółka faktycznie chce to zrobić, ale przy okazji sfingować swoje zabójstwo i wrobić w nie Andrzeja!
- Uciekać... dokąd? Do czego? Dla mnie ta praca to teraz moja jedyna odskocznia od tych wszystkich prywatnych kłopotów. To jedyne, co mam... - okłamie ją.