M jak miłość, odcinek 1865: Marcin nie wytrzyma lekkomyślności Kamy. Pojawi się pierwszy poważny spór - ZDJĘCIA

2025-04-12 21:23

W 1865 odcinku "M jak miłość" Marcin (Mikołaj Roznerski) będzie miał dość lekkomyślnego zachowania Kamy (Michalina Sosna), która weźmie sobie jego obowiązki za żart i dobrą zabawę. Chodakowski nie będzie zachwycony zbyt luźnym podejściem ukochanej do jego zawodu. Niemal wepchnie się na siłę w śledztwo, chociaż detektyw wcale nie poprosi o pomoc. W 1865 odcinku "M jak miłość" Marcin da jasno do zrozumienia, że nie bawi go zachowanie partnerki.

"M jak miłość" odcinek 1865 - poniedziałek, 14.04.2025, o godz. 20.55 w TVP2

W 1865 odcinku "M jak miłość" Kama mocno wtrąci się w życie zawodowe Marcina. Jej butik nie przynosi dochodów, więc z nadmiaru czasu i chęci zajęcia głowy czymś innym, Ślązaczka wtrąci się do pracy ukochanego. Zacznie zaglądać do papierów, komentować rozpoczęte przez Chodakowskiego zadanie. Dojdzie nawet do sytuacji, w której zabierze się z ukochanym do pewnego klubu, by tam przepytać właściciela, który mógłby coś wnieść do prowadzonej sprawy.

Kama da popis w klubie, a Marcin nie będzie zachwycony 

Szalona Kama nie będzie tracić czasu i kiedy wraz z Marcinem dotrą na miejsce, gdzie zauważy scenę i mikrofon, postanowi przykuć uwagę mężczyzn, wskoczy na podest i zacznie śpiewać hit "Kocham cię, kochanie moje". To niby miałoby odwrócić uwagę od działań Chodakowskiego, ale Marcina wcale nie zachwyci taki obrót spraw. Uzna, że partnerka robi sobie z jego pracy żarty. Tymczasem on bardzo poważnie podchodzi o obowiązków. 

Poważny zgrzyt w relacji Kamy i Marcina

Kiedy Chodakowski z ukochaną wsiądą w samochód i zaczną wracać do domu, Ślązaczka nie ukryje rozbawienia całą sprawą.

- Kama, co ty sobie myślałaś? Sytuacja mogła wymknąć się spod kontroli? - detektyw nie ukryje swojego zażenowania i zdenerwowania sceną ukochanej w barze.

- No ale przyznaj, że dobrze to odegrałam - uzna Kama, niewiele sobie robiąc z tego, że Marcin jest coraz bardziej poirytowany. - Oni zupełnie o tobie zapomnieli. Boże, jestem taka zdolna - powie zachwycona sama sobą Ślązaczka. - O, Jezu, musisz psuć każdą zabawę? Chciałam pomóc i pomogłam - uzna urażona Kama, kiedy zobaczy napiętą minę Marcina.

- To nie jest zabawa. Powiedz, że więcej już tak nigdy nie zrobisz - Marcin nie zmieni zdania i nadal uzna, że partnerka przesadza. 

- Obiecuję... - mruknie niechętnie Kama. Chyba niezbyt poważnie podejdzie do tego, czym zajmuje się ukochany. 

M jak miłość odcinek 1865 ZWIASTUN. Jakub nie poradzi sobie ze stratą Kasi! Popełni największy błąd
Polska na ucho
Praca w raju