"M jak miłość" odcinek 1855 - poniedziałek, 10.03.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1855 odcinku "M jak miłość" Kamil upomni nieznajomego mężczyznę, który celowo na niego wpadnie. Kiedy prawnik zażąda przeprosin, nieznajomy zacznie zachowywać się agresywnie. Przypadkowi przechodnie nie zdążą zareagować, a Kamil nie będzie miał najmniejszych szans, by się obronić. Napastnik bezlitośnie rzuci się na niego, powalając go na ziemię!
Kamil w 1855 odcinku "M jak miłość" zostanie brutalnie pobity! Atak w biały dzień
Gryc w 1855 odcinku "M jak miłość" zostanie pobity do tego stopnia, że interweniować będzie musiała pracownica pobliskiej apteki. Przerażona kobieta wybiegnie na ulicę, by sprawdzić, co się dzieje, a kiedy zobaczy, że Kamil leży na chodniku, natychmiast wezwie pomoc. Czy to przypadkowy atak, czy ktoś zaplanował napaść na Kamila? W końcu w ostatnim czasie prawnik wplątał się w bardzo niebezpieczne sprawy, a jego przeciwnicy nie należą do osób, które łatwo wybaczają! Możliwe, że atak został zlecony przez kogoś, komu Kamil zaszedł za skórę. Czy to ostrzeżenie? A może pierwszy krok do jeszcze większego zagrożenia?
W 1855 odcinku "M jak miłość" Anita nie będzie wiedziała, co się stało! Jej ukochany wróci cały zakrwawiony
Podczas gdy Kamil w 1855 odcinku "M jak miłość" będzie dochodził do siebie w szpitalu, Anita nawet nie będzie podejrzewała, że stało się coś złego. Będzie czekała na niego w domu, nie wiedząc, że ukochany właśnie walczy o powrót do normalności i jest opatrywany w szpitalu. Czas będzie mijał, a Kamil nie będzie odbierał telefonu. Anita zacznie się niepokoić, ale nawet w najgorszych snach nie przewidzi, co tak naprawdę wydarzyło się na ulicy.
Dopiero gdy Gryc w końcu wróci do domu, jego widok zwali ją z nóg! W 1855 odcinku "M jak miłość" Kamil stanie w drzwiach posiniaczony, ze śladami krwi na twarzy i opatrunkami po pobycie w szpitalu. Anita aż krzyknie z przerażenia, a kiedy dowie się, co go spotkało, nie będzie mogła w to uwierzyć.