"M jak miłość" odcinek 1851 - poniedziałek, 24.02.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1851 odcinku „M jak miłość” Bartek w końcu zawita z powrotem do Grabiny, gdzie już będzie czekać na niego stęskniona i zmartwiona Barbara (Teresa Lipowska). Ale niestety Lisiecki nie przywiezie ze sobą dobrych wieści, gdyż wciąż nie uda mu się odnaleźć chorej żony, ani nawet się z nią skontaktować. I choć dla ludzi z agencji detektywistycznej to będzie oznaczało wyłącznie jedno, to Bartek w 1851 odcinku „M jak miłość” nie będzie w stanie tego powiedzieć seniorce. A swoimi obawami podzieli się wyłącznie z Tadeuszem!
Bartek powie Tadeuszowi, czego dowiedział się od detektywów w sprawie Doroty w 1851 odcinku „M jak miłość”!
W 1851 odcinku „M jak miłość” Lisiecki zjawi się w szpitalu, gdzie Jagoda (Katarzyna Kołeczek) podda się operacji, aby ratować swoją córeczkę i Tadeusza. Oczywiście, Bartek przybędzie na miejsce, aby wesprzeć swojego przyjaciela, ale wówczas i Kiemlicz nie pozostanie mu zbyt długo dłużny i zacznie wypytywać o Dorotę. I jak podaje swiatseriali.interia.pl tylko jemu mąż Kaweckiej powie, czego tak naprawdę dowiedział się od detektywów...
- Ludzie z agencji detektywistycznej są niemal pewni, że Dorota wyjechała, żeby spokojnie odejść na własnych zasadach. Są za granicą takie ośrodki... - zrelacjonuje mu Bartek.
I choć w 1851 odcinku „M jak miłość” Bartek nie będzie mógł pogodzić się z decyzją żony, to Tadeusz w pełni ją zrozumie. A nawet będzie ku niej pełen podziwu.
- Dorota naprawdę bardzo cię kochała i po prostu nie chciała, żebyś cierpiał – uzna Tadeusz.
Kiemlicz będzie miał rację co do Kaweckiej w 1851 odcinku „M jak miłość”!
Ale to w 1851 odcinku „M jak miłość” wcale nie pocieszy jego przyjaciela. A wręcz przeciwnie, gdyż jeszcze bardziej go załamie…
- Nie wiem, jakie były jej ostatnie chwile, gdzie... Nic nie wiem… - załamie się Lisiecki.
- A ja gdzieś tam rozumiem i szanuję jej decyzję. Dobry człowiek i bardzo dzielna kobieta – podsumuje Kiemlicz.
I w tym w 1851 odcinku „M jak miłość” Tadeusz będzie miał absolutną rację, gdyż przecież Dorota tak naprawdę wyjedzie, aby podjąć ostatnią walkę i faktycznie oszczędzić przy tym Bartkowi niepotrzebnego cierpienia, gdyby coś nie potoczyłoby się po jej myśli. Ale niestety tego Lisiecki wciąż nie będzie świadomy…