"M jak miłość" odcinek 1821 - poniedziałek, 21.10.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Wypadek Basi w 1821 odcinku "M jak miłość" to będzie podstęp, który posłuży przebiegłym złodziejom do kradzieży metodą "na wnuczka"! Ofiarą przestępców padnie Barbara, który zwykle jest bardzo rozsądna i nie działa pochopnie. Tym razem jednak w grę będzie wchodziło życie Basi, ukochanej wnuczki Mostowiakowej, więc nie zawaha się ani chwili, by pomóc 16-latce. A złodzieje wykorzystają właśnie szczególną więź, która je łączy.
Basia po wypadku w 1821 odcinku "M jak miłość" będzie błagała Barbarę o pomoc
Niestety pechowo dla Barbary w 1821 odcinku "M jak miłość" będzie w domu zupełnie sama, więc nikt z bliskich nie ostrzeże ją przed oszustami. Gdy odbierze telefon od zapłakanej Basi z trudem usłyszy dramatyczne wyznanie wnuczki o wypadku. Udawany głos Basi będzie celowo zakłócany przez szumy i trzaski.
- Babciu, to ja, miałam wypadek, zniszczyłam samochód, strasznie drogi... Babciu, pomóż mi - błaganie Basi w 1821 odcinku "M jak miłość" przerazi Barbarę, która od raz zapyta wnuczka czy coś jej się stało, czy jest ranna. Jak podaje światseriali.interia.pl do głowy Barbarze nie przyjdzie, że ktoś podszywa się pod Basię.
Nawet gdy w 1821 odcinku "M jak miłość" córka Marysi (Małgorzata Pieńkowska) i Artura (Robert Moskwa) wspomni, że spowodowała wypadek po pijaku. A to przecież nie w jej stylu! - Piłam piwo i jak przyjedzie policja, to od razu mnie zamkną - wyjaśni "Basia" przez łzy.
Barbara w 1821 odcinku "M jak miłość" nie zawiadomi Rogowskich i policji o wypadku Basi
W pierwszym odruchu Barbara w 1821 odcinku "M jak miłość" będzie chciała po Basię jechać, ale ona się na to nie zgodzi.
- Nie trzeba, ja po prostu muszę tej koleżance zapłacić, to ona nie wniesie oskarżenia. Ani ona, ani jej brat, bo to był jego samochód. Potrzebuję 15 tysięcy... - doda młoda Rogowska, a słysząc jej rozpacz Barbara będzie chciała zadzwonić do Marysi i Artura. W tym momencie wnuczka znowu zacznie protestować.
- Rodzice już o wszystkim wiedzą, jadą tu do mnie, do Gródka. Babciu, możesz pożyczyć mi te pieniądze? Błagam, nie chcę iść do więzienia! Tam zaraz do ciebie przyjedzie brat tej mojej koleżanki, daj mu kasę, dobrze? Proszę cię, musisz mi pomóc, wypiłam dwa piwa... - przerwie jej Basia.
Wszystko w 1821 odcinku "M jak miłość" będzie się działo tak szybko, że Barbarze nie zapali się czerwona lampka, że wypadek Basi to oszustwo. Nagra Marysi wiadomość na poczcie głosowej i zabierze się do wyciągania oszczędności, które trzyma w domu. Nie zawiadomi nawet policji w Lipnicy, ani swojej drugiej wnuczki policjantki Natalki (Dominika Suchecka).
- Wiem, że już do Basi jedziecie, spróbuję zdobyć te pieniądze. Boże, co za nieszczęście, dobrze, że dziecku nic się nie stało, ale dlaczego Basia piła piwo, jak mogła wsiąść potem do auta?
Obcy mężczyzna zabierze od Barbary w 1821 odcinku "M jak miłość" wszystkie oszczędności
Dość szybko w 1821 odcinku "M jak miłość" w domu Barbary zjawi się obcy mężczyzna, którego Mostowiakowa przekaże oszczędności życia. Dopiero kiedy złodziej zniknie, odkryje, że została okradziona. Wstrząśnięta kradzieżą Barbara nie zdoła pojąć, jak przestępcy mogli tak idealnie udawać Basię, przecież zna głos swojej wnuczki.
- Klasyczne oszustwo "na wnuczka", wszędzie o tym mówią, ostrzegają, ale jak przyjdzie co do czego, ludzie w emocjach tracą głowę - oceni Rogowski.
Czy okradziona Barbara w "M jak miłość" odzyska pieniądze?
Niestety w 1821 odcinku "M jak miłość" Barbara nie odzyska skradzionych pieniędzy. Ale policjanci z Lipnicy, z Natalką na czele, postarają się o to, żeby namierzyć złodziei.