"M jak miłość" odcinek 1749 - poniedziałek, 16.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1749 odcinku "M jak miłość" Andrzej powierzy Marcinowi swoją przyszłość. Chodakowski jest znany z rozwiązywania beznadziejnych przypadków, a zniknięcie Julii i wrabianie we wszystko Budzyńskiego, zdecydowanie do takich należy. Detektyw w 1749 odcinku "M jak miłość" osobiście pojawi się u Budzyńskiego w kancelarii, by przekazać wyniki śledztwa. Okaże się, że zdobył pokaźny plik zdjęć, na których doskonale widać, że Julia wyjechała z Warszawy autem z komisu.
- Wolałem pokazać ci to osobiście... Julia żyje. Po prostu wyjechała z miasta - powie poważny Marcin, wie przecież, że od wyników jego śledztwa zależy dalszy los prawnika. - Trochę nas to kosztowało czasu i żmudnej roboty, ale – jak to mówią – bez pracy nie ma kołaczy… To zdjęcia z kamery monitoringu na stacji benzynowej przy wylotówce z Warszawy na Katowice. Masz niezbity dowód, że Julia w dniu zaginięcia sama wyjechała z miasta! Jesteś niewinny… - podsumuje Marcin.
Podkomisarz Zięba przyjmie dowody Andrzeja
Po rozmowie z Chodakowskim, Andrzej uda się na wizytę do komisarza Zięby (Cezary Jankowski), który z dokładnością przyjrzy się zdjęciom od Marcina. Nie będzie wątpliwości, że uchwycono na nich Julię. Zięba zrozumie, że nie warto skupiać się na Andrzeju jako pierwszym podejrzanym po zniknięciu Malickiej. Zresztą mężczyzna od początku wyczuwał, że to nie budzyński skrzywdził prawniczkę. Dlatego też, powstrzymywał Sylwię (Hanna Turnau) od wydawania osądów.
Jeszcze tego samego dnia w 1749 odcinku "M jak miłość" Marcin poprosi Marcina o ustalenie, gdzie tak naprawdę przebywa prawniczka. Chodakowski dotrze do jej miejsca zamieszkania we Włoszech. Poda Budzyńskiemu lokalizację i w ten sposób będzie mógł osobiście się spotkać z byłą kochanką. Andrzej uprzedzi Magdę, że musi wyjechać służbowo i czym prędzej weźmie samolot do Włoch. Zdradzamy, że pierwsza rozmowa Julii i Andrzeja po odnalezieniu kobiety, nie będzie należała do przyjemnych.