"M jak miłość" odcinek 1705 - wtorek, 31.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1705 odcinku "M jak miłość" Julia nie pogodzi się ze stratą dziecka, z tym, że Andrzej zostawił ją z tym wszystkim samą. Z trudem pozbędzie się rzeczy przygotowanych dla nienarodzonej córeczki, lecz nawet to nie ukoi jej bólu. Dojdzie do tego, że Malicka znajdzie się na granicy szaleństwa, dopadną ją ataki paniki, że już zawsze będzie sama i odrzuci pomoc jedynej przyjaciółki Sylwii (Hanna Turnau). Chociaż Budzyński postara się wspierać kochankę, czując się odpowiedzialny za jej problemy psychiczne i cierpienie, to Julia w 1705 odcinku "M jak miłość" nie będzie chciała mieć z nim już nic wspólnego. Całą złość skieruje przeciwko Magdzie.
Zrozpaczona Julia w 1705 odcinku "M jak miłość" zjawi się w siedlisku Magdy, gdzie dojdzie do wstrząsającej konfrontacji. Podczas spotkania Julia zarzuci Magdzie, że to z jej winy dziecko zmarło? Zdjęcia z planu "M jak miłość", relacje zza kulis 1705 odcinka, które już na początku września Anna Mucha udostępniła na swoim Instagramie, wskazują, że jeszcze długo Julia nie otrząśnie się po stracie dziecka. Co więcej, choć dotąd unikała spotkań z Magdą, nie chciała stawać twarzą w twarz z żoną Andrzeja po ich nieszczęsnej rozmowie w windzie, kiedy pokazała się rywalce z ciążowym brzuchem, to teraz sama pojedzie do siedliska w Grabinie.
Wizyta Julii w 1705 odcinku "M jak miłość" będzie dla Magdy wstrząsem. Zwłaszcza, że będzie miała pod opieką Nadię (Mira Fareniuk) i zrobi wszystko, by zapewnić spokój dziewczynce z Ukrainy, zastąpić sierocie zmarłą na wojnie matkę. Na widok załamanej, bladej Julii Budzyńska zdoła powiedzieć kochance Andrzeja jak bardzo jej współczuje.
Ponad 20 lat temu w "M jak miłość" Magda też przeżyła stratę dziecka, była w ciąży z Kamilem (Marcin Bosak), więc doskonale wie, co Julia teraz czuje. Po Malickiej nie należy się jednak spodziewać niczego dobrego. Tak wynika ze zdjęć z planu, na których Marta Chodorowska wygląda jakby atakowała Annę Muchę.
Nie dość, że Julia w 1705 odcinku "M jak miłość" obwini Magdę o tragedię jaka ją spotkała, o śmierć dziecka, o to, że przez nią Andrzej nie interesował się ani nią, ani ciążą, to jeszcze zarzuci Budzyńskiej jeszcze gorsze rzeczy. Oskarży Magdę, że specjalnie wykorzystuje Nadię, by odebrać jej Andrzeja! Usłyszy bowiem od przyjaciółki Sylwii (Hanna Turnau), że Budzyńscy chcą adoptować sierotę z Ukrainy.
- Zrobiłaś to specjalnie, prawda? Wzięłaś ją, żeby przywiązać Andrzeja do siebie, żeby odciągnąć go ode mnie... Bałaś się, że go stracisz! I dlatego, dlatego to dziecko - zarzuci żonie Andrzeja w 1705 odcinku "M jak miłość". Magda nie da się sprowokować do kontrataku.