"M jak miłość" odcinek 1695 - wtorek, 20.12.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1695 odcinku "M jak miłość" Julia przeżyje piekło. Straci ciążę i chociaż urodzenie córki wiązało się z samotnym macierzyństwem, Malicka nie ukrywała, że cieszy się z przyjścia na świat jej pierwszego dziecka. Początkowo może i miała nadzieję, że Budzyński zostawi żonę dla niej, ale potem stało się jasne, że prawnik chce nadal pozostać w małżeństwie z Magdą i to jej poświęcił więcej uwagi w okresie ciąży kochanki. To nie zmienia jednak faktu, że odkąd Julia zostanie napadnięta i wyląduje w szpitalu, nic nie potoczy się zgodnie z jakimikolwiek przewidywaniami.
Julia w 1695 odcinku "M jak miłość" poczuje, że umiera!
Złodziej napadnie na Julię w parku jeszcze w 1692 odcinku "M jak miłość". Zostanie poturbowana przez bandytę i trafi na oddział szpitalny, ale lekarze zapewnią, że zagrożenie minęło. Do czasu, bo już w 1695 odcinku "M jak miłość" nastąpi nagły zwrot akcji, Julia przejdzie operację ratującą życie, dostanie krwotoku i niestety straci dziecko!
- U pacjentki doszło do nagłego, masywnego krwotoku... Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, bardzo mi przykro, ale ciąży nie udało się uratować - cytuje portal światseriali.interia.pl słowa ginekologa, który przekaże prawnikowi fatalne wieści.
- A co z Julią... Jak ona się czuje? - zapyta Andrzej, a ginekolog wyjaśni prawnikowi, że Malicka jest bardzo słaba, musiała przejść transfuzję krwi, a jej stan psychiczny także bardzo podupadł.
Malicka niemal kompletnie się załamie i poczuje, że umiera, że to jej ostatnie chwile i sobie nie poradzi. Malicka zacznie błagać Andrzeja, by ten jej nie zostawiał, bo jeśli w takim momencie odejdzie, ona nie przeżyje! Budzyński poczuje się odpowiedzialny za kobietę, w końcu oboje stracą dziecko... Zostanie z kochanką, ale myślami wciąż będzie krążył wokół Magdy, która zaś w 1695 odcinku "M jak miłość" postanowi wyjechać z siedliska i przestanie odbierać połączenia telefoniczne od męża. Mimo wszystko, Andrzej spróbuje się z nią skontaktować, ale tak, by nie denerwować bardziej załamanej Julii.