"M jak miłość" odcinek 1657 - poniedziałek, 02.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1657 odcinku "M jak miłość" Basia nie powie rodzicom, że ma zamiar spędzić noc z Dawidem. Marysia i Artur dobrze pamiętają czasy, kiedy nastolatka oszalała na punkcie Jaszewskiego i robiła wszystko, byle tylko zaimponować chłopakowi. Dawid to wykorzystywał i wymyślał niebezpieczne rozrywki. Nastolatek się zmienił i teraz wydaje się odpowiedzialny. Niestety Basia wróci do swoich nawyków, bo w 1657 odcinku "M jak miłość" pójdzie na noc do Dawida, bez wiedzy Marysi i Artura. Tylko Barbara pozna plan wnuczki i przerazi się na myśl, że dziewczyna może zrobić sporą głupotę.
- Jeśli Basia zwierzyła ci się w sekrecie, to nie możesz jej wydać. Inaczej nigdy ci więcej nie zaufa – powie Józek Modry (Stefan Friedmann), kiedy przyjaciółka zwierzy mu się z sekretu, który powierzyła jej wnuczka. - Ja wiem, wiem, wiem. Ale z drugiej strony jak to zataić przed Marysią. Tłumaczyłam Basi, że nie powinna kłamać matce, ale ona twierdzi, że ostatnio przynosiła złe oceny i rodzice zabronili jej widywać się z Dawidem – wyjaśni Barbara.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1659: Klęska Andrzeja Budzyńskiego? Okłamią go aż dwie ważne kobiety! Nie będzie miał pojęcia co zrobić
Basia w 1657 odcinku "M jak miłość" ostatecznie spotka się z Dawidem, ale nie będzie miała pojęcia, że babcia w tym samym czasie poprosi o spotkanie Olgę (Małgorzata Lewińska) i da jej ostrą reprymendę. - Myślałam, że pani jest z moją córką zaprzyjaźniona, że częściej ze sobą rozmawiacie. (...) Dlatego byłam trochę zdziwiona, że pani nie zadzwoniła do Marysi i nie zawiadomiła jej o tym, że Basia będzie nocowała u pani - wygarnie seniorka Jaszewskiej w 1657 odcinku "M jak miłość". - Przepraszam, ale w przyszłości prosiłabym, żeby takie decyzje podejmować nie bez wiedzy rodziców Basi - rzuci ostro Barbara i dobitnie da do zrozumienia, że nie podoba jej się zachowanie Olgi. Matka Dawida przyzna jej rację.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1659: Klęska Andrzeja Budzyńskiego? Okłamią go aż dwie ważne kobiety! Nie będzie miał pojęcia co zrobić
W końcu w 1657 odcinku "M jak miłość" Marysia i Artur zorientują się, że coś jest nie tak. Artur zadzwoni do Barbary, ale telefon przejmie Olga i wyjaśni wszystko Arturowi. - Basia jest w Warszawie. Na szczęście mama i pan Modry pojechali za nią - wyjaśni Rogowski Marysi w 1657 odcinku "M jak miłość". - No tak, to teraz rozumiem wszystko. Biedna mama, widziałam, że coś ją gryzie, ale nie chciała wydać Basi - powie Marysia. - (...) Coś mi się wydaje, że czeka nas bardzo poważna rozmowa z naszą córką - przyzna Rogowski.