"M jak miłość", odcinek 1634 - wtorek, 1.02.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1634 odcinku „M jak miłość” Franka i Paweł w końcu powiedzą sobie sakramentalne tak, a na ich ślub i wesele do Bukowiny Tatrzańskiej przyjdzie niemal cała rodzina i przyjaciele Zduńskiego! Oczywiście na uroczystości nie zabraknie Marysi, Artura i Barbry (Teresa Lipowska), czyli najbliższych osób z kręgu Pawła. Niestety Franka nie będzie mogła pochwalić się tak liczną reprezentacją jak jej przyszły mąż i ten fakt bardzo ja zasmuci. Na ślubie będzie jej stryj Jędrzej z ukochaną Iwoną (Hanna Śleszyńska), będą również jej kuzyni, ale na uroczystości nie pojawią się ci najważniejsi, czyli rodzice i ojczym. W 1634 odcinku „M jak miłość” ich brak sprawi, że France puszczą emocje i tylko Marysi wyzna, dlaczego w tym dniu nie ma ich obok.
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1634: Błogosławieństwo przed ślubem Pawła i Franki wymknie się spod kontroli. Marysia z trudem się powstrzyma – ZDJĘCIA
Zobaczcie w GALERII ZDJĘĆ poruszającą rozmowę Franki z Marysią w 1634 odcinku „M jak miłość” >>>
W 1634 odcinku „M jak miłość” to Marysia jako pierwsza odwiedzi Frankę w trakcie przygotowań, co bardzo ją ucieszy. Nie darowałaby sobie, gdyby najbliżsi Pawła nie pojawili się na ich ślubie, dlatego już wcześniej z tego względu przełożyła jego termin! Przypomnijmy, że po pogrzebie Marzenki (Olga Szomańska) i Andrzejka (Tomasz Oświeciński), Artur zasłabł i prawie otarł się o śmierć! To ze względu na jego stan zdrowia Janikówna przesunęła ich ślub, gdyż marzyła, aby Rogowski poprowadził ja do ołtarza, co w 1634 odcinku „M jak miłość” stanie się faktem!
- Już zaczęłam się martwić, czy wszyscy będziecie – powie na widok Marii.
- My wszyscy jesteśmy. To znaczy mama, Artur i ja – wyjaśni.
- To najważniejsze. Cieszę się, że Artur poprowadzi mnie do ołtarza. Naprawdę myślę, że to była dobra decyzja z tym przełożeniem ślubu i zaczekaniem aż będzie w dobrej formie. W takich dniach rodzina jest najważniejsza – wzruszy się Franka.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1633: Argasiński dopadnie Łukasza! Wpadnie w szał po ucieczce Patrycji i go załatwi
Wtedy w 1634 odcinku „M jak miłość” Marysia doskonale będzie wiedziała, że jej przyszłą synową bardzo boli to, że w tym ważnym dniu nie będzie z nią jej najbliższych. Rodzice Franki nie żyją, z kolei jej relacje z ojczymem również nie były najlepsze! To w końcu on zmusił ją do ślubu ze starszym mężczyzną, aby w ten sposób spłacić swoje długi! Góralka zrobiła mu jednak na przekór i uciekła sprzed ołtarza wprost pod samochód Pawła, w związku z czym dla Franki nie było nawet mowy, aby pojawił się na jej prawdziwym ślubie!
- A twój ojczym będzie na ślubie? – dopyta Marysia.
- Nie, nie, nie. Po tej ostatniej akcji ze zmuszaniem do ślubu to nie ma szans. Z resztą on wyjechał teraz do Chicago, ma firmę budowalną, dobrze zarabia, jest szczęśliwy. Dobrze mu życzę… - wytłumaczy.
Jednak emocje w 1634 odcinku „M jak miłość” wezmą górę i w oczach Franki pojawią się łzy. Widok Marysi sprawi, że od razu pomyśli o zmarłej mamie, która nie będzie mogła z nią być w najważniejszym dniu w jej życiu. Jej przeżycia udzielą się również Rogowskiej, która od razu udzieli jej swojego wsparcia i zapewni Frankę, że zawsze może na nią liczyć.
- Myślę o mamie. Brakuje mi jej – rozpłacze się Franka.
- Wiem kochanie. Ja co prawda nie mogę ci jej zastąpić, ale pamiętaj, że jestem. Zawsze – odpowie równie poruszona Marysia, która od razu przytuli do siebie synową.
- Dziękuję – odpowie wzruszona.