"M jak miłość" odcinek 1618 - poniedziałek, 30.11.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Mariusz Jaszewski z "M jak miłość" skończy koszmarnie. Ojciec Dawida ledwo zakończył dramat związany z chorobą syna i aferą o to, że nie jest jego biologicznym ojcem, a wkrótce w "M jak miłość" popełni błąd, za który zapłaci najwyższą cenę. W 1618 odcinku "M jak miłość" przeżyje załamanie, a "pocieszenie" znajdzie w alkoholu. Upije się i wsiądzie za kierownicę samochodu. Nie pomyśli o dramatycznych konsekwencjach, które nastąpią niedługo później. W tym samym czasie Marzenka i Andrzejek opuszczą dom Uli (Iga Krefft) i Bartka (Arkadiusz Smoleński) i wsiądą w swój samochód, by dojechać do domu. Po drodze zderzą się z pijanym kierowcą, co spowoduje wielką kraksę. Wszystko odbędzie się na oczach księdza (Maciej Damięcki), który stanie się świadkiem śmierci Lisieckich.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1618: Ostatnie chwile Marzenki i Andrzejka przed śmiercią! Ich córka Kalinka cudem przeżyje, ale będzie sierotą - ZDJĘCIA
Odkąd Jaszewscy pojawili się w "M jak miłość" powodują same problemy. Najpierw Dawid dopuszczał się szemranych występków, zmanipulował Basię (Karina Woźniak), ale w końcu pod wpływem choroby się otrząsnął. Mariusz i Olga od dawna mają problemy małżeńskie, a mężczyzna zdradzał żonę. Mimo to nikt w "M jak miłość" nie spodziewa się, że Jaszewski będzie zdolny do spowodowania śmiertelnego wypadku. Sąsiad Mostowiaków upije się i popełni błąd swojego życia. Spowoduje wypadek, w którym zginą Lisieccy i nie wywinie się od odpowiedzialności.
Przeczytaj: M jak miłość. Oto dziecko Uli i Bartka. Wreszcie się doczekają, ale wcale nie będą szczęśliwi
Nie ma innego wyjścia jak to, że Jaszewski dostanie wyrok dożywocia. W "M jak miłość" musiałaby się zdarzyć cud, żeby ojciec Dawida wywinął się od odpowiedzialności za śmierć dwóch osób. Mało tego, wsiadł do auta pod wpływem alkoholu, co przysparza mu jeszcze większych kłopotów. Wypadek w 1618 odcinku "M jak miłość" to będzie tylko i wyłącznie jego wina. Tak skończy Mariusz - jako zabójca. Nie wiadomo jeszcze, jak Olga i Dawid zareagują na wieść, że mężczyzna dopuścił się czegoś takiego, ale prawdopodobnym jest, że mogą chcieć opuścić Grabinę. W końcu żyją tam wszyscy bliscy Lisieckich, a oni nie będą mogli pozbierać się po śmierci Andrzejka i Marzenki.