M jak miłość. Tak zginęli Marzenka i Andrzejek! Ostatnie zdjęcie przed makabryczną śmiercią. Byli szczęśliwi jak nigdy - WIDEO

i

Autor: Facebook Tomasz Oświeciński M jak miłość. Tak zginęli Marzenka i Andrzejek! Ostatnie zdjęcie przed makabryczną śmiercią. Byli szczęśliwi jak nigdy - WIDEO

M jak miłość. Tak zginęli Marzenka i Andrzejek! Ostatnie zdjęcie przed makabryczną śmiercią. Byli szczęśliwi jak nigdy - WIDEO

2021-12-07 21:30

W 1618 odcinku "M jak miłość" Marzenka (Olga Szomańska) i Andrzejek (Tomasz Oświeciński) zginęli w wypadku w Grabinie gdy w samochód Lisieckich omal nie uderzył pijany sąsiad, Jaszewski (Tomasz Lulek). Ich auto roztrzaskało się na drzewie. Śmierć tej pary bohaterów w 1618 odcinku "M jak miłość" poprzedzili jednak radosne wydarzenia w ich rodzinie. Starali się o drugie dziecko, budowa ich domu ruszyła pełną parą. Nic dziwnego, że zanim pijak zabił Marzenkę i Andrzejka na drodze, byli szczęśliwi jak nigdy dotąd. Tomasz Oświeciński ujawnił już ostatnie zdjęcie z planu "M jak miłość" przed śmiercią tej pary i nagranie z pożegnalnej sceny!

Tak wyglądała śmierć Marzenki i Andrzejka w 1618 odcinku "M jak miłość". Zginęli w wypadku przez pijaka!

Śmierć Marzenki i Andrzejka w "M jak miłość" oznacza, że z serialu odchodzą na zawsze Olga Szomańska i Tomasz Oświeciński. Uwielbiani przez widzów aktorzy długo trzymali w tajemnicy okoliczności tragicznego wypadku Lisieckich w Grabinie, w którym oboje zginą w 1618 odcinku "M jak miłość". Taka była decyzja produkcji serialu, żeby uśmiercić Marzenkę i Andrzejka i w ten sposób podnieść oglądalność. Bo nic tak nie wzbudza emocji jak dramat na ekranie, odejście lubianego bohatera. W tym przypadku mowa aż o dwóch postaciach. Tomasz Oświeciński tylko "Super Expressowi" ujawnił, że stracił rolę Andrzejka, ale nie miał na to żadnego wpływu!

Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1618: Ostatnie chwile Marzenki i Andrzejka przed śmiercią! Ich córka Kalinka cudem przeżyje, ale będzie sierotą - ZDJĘCIA

Reakcje fanów "M jak miłość" na śmierć Marzenki i Andrzejka w 1618 odcinku, którą wszyscy zobaczą dopiero 30 listopada 2021, dowodzą, że produkcja może żałować zabicia tej pary na ekranie! Nie brakuje krytycznych komentarzy widzów, którzy nie mogą się pogodzić z tym, że Marzenka i Andrzejek zginą i nie będzie ich już w "M jak miłość". Zdaniem wielu ich śmierć wcale nie podniesie oglądalności serialu.

Faktem jest, że Szomańska i Oświeciński pożegnali już "M jak miłość", a swoich fanów na Instagramie i Facebooku zapewniają, że nie znikną na zawsze z telewizji, bo będzie można ich przecież oglądać w innych rolach. Oświeciński gra w "Pierwszej miłości", Szomańska w serialu "Tatuśkowie", a do tego rozwija się jako wokalistka na koncertach transmitowanych w telewizji. Marzenka z "M jak miłość" obiecała wszystkim, że to jeszcze nie koniec!

Sprawdź też: M jak miłość. To dlatego uśmiercą Andrzejka i Marzenkę. Szokujący powód odejścia Oświecińskiego i Szomańskiej z serialu

Oświeciński na Facebooku i Instagramie ujawnił też kulisy śmierci Andrzejka i Marzenki w "M jak miłość". Opublikował ich ostatnie zdjęcie razem, tuż przed makabrycznym wypadkiem, który rozegra się w 1618 odcinku "M jak miłość". Wówczas szczęśliwi Lisieccy będą wracali do siedliska w Grabinie po rodzinnej kolacji u Uli (Iga Krefft) i Bartka (Arkadiusz Smoleński). Zostawią u brata i bratowej śpiącą córkę Kalinkę (Oliwia Kępka), a sami ruszą w drogę do domu.

Szczęśliwi jak nigdy, że niebawem przeprowadzą się do domu, który Andrzejek i Bartek zaczną budować nieopodal sadu Mostowiaków w Grabinie. I właśnie wtedy w 1618 odcinku "M jak miłość" w samochód Lisieckich uderzy z impetem rozpędzone auto pijanego Jaszewskiego. Marzenka i Andrzejek zginą na miejscu, a tak będą wyglądali chwilę przed śmiercią.

Zobaczcie OSTATNIE ZDJĘCIA uwielbianej pary z planu "M jak miłość" w naszej GALERII >>>

Pożegnanie Oświecińskiego z Andrzejkiem w "M jak miłość" to dowód na to, że aktor żałuje, że nie będzie grał dłużej roli, która przyniosła mu taką popularność. Oto co napisał na Instagramie i Facebooku w specjalnym przesłaniu do fanów:

"Fani Andrzejka, mojego serialowego wcielenia w M jak Miłość, które tak polubiliście, zetknęli się od wczoraj z wieloma sensacyjnymi wiadomościami?. Smutne wieści na temat losu mojego i Marzenki obiegły prasę i internet. Niestety moja przygoda na planie tego serialu powoli dobiega końca. Nie zdradzę co z tych doniesień jest prawdą, a co nie, musicie obejrzeć sami. Tymczasem w imieniu swoim i mojej serialowej partnerki @olga_szomanska chciałem Wam bardzo podziękować, że tak bardzo polubiliście nasze postaci i okazaliście nam tyle sympatii?" - napisał Oświeciński.

Ostatnia scena Marzenki i Andrzejka w M jak miłość. Olga Szomańska i Tomasz Oświeciński ze łzami w oczach pożegnali się z serialem
Najnowsze