"M jak miłość" odcinek 1601 - poniedziałek, 27.09.2021, o godz. 20.55 w TVP2
U Mostowiaków w 1601 odcinku "M jak miłość" wszyscy zapomną o Mateuszu! Chłopak zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Kiedy seniorka rodu poprosiła o pomoc Marcina (Mikołaj Roznerski), wydawało się, że już Mateusz nie żyje, że został zabity przez oszusta, który się pod niego podszywał. Jeden telefon od Mateusza wszystko jednak zmienił. Bo wnuk odezwał się do babci i wyznał, że nic mu nie jest. Jednak w 1601 odcinku "M jak miłość" Barbara dostanie prawdziwy cios, bo Marysia, Artur czy nawet Basia nie pomyślą o zajęciu się tą sprawą.
- Poratowałabyś mnie małą pożyczką? Kasa z kieszonkowego jakoś się rozeszła, a ja nie chciałabym prosić rodziców. Oczywiście w przyszłym miesiącu wszystko oddam - Basia w 1601 odcinku "M jak miłość" bezceremonialnie poprosi Barbarę o pieniądze, a będzie dobrze widziała, że babcia jest bardzo zmartwiona. - No oczywiście córeńko (...). No, sama miałam ci dać parę groszy przed wyjazdem… Nie musisz mi oddawać – powie jak zawsze wspaniałomyślnie seniorka, nie zważając na fakt, że Basia przyszła tylko po wyłudzenie gotówki i słowem się nie zająknie o problemach babci.
Sprawdź jak Mostowiakowie potraktują Barbarę w 1601 odcinku "M jak miłość" w GALERII ZDJĘCIA>>>
Marysia w 1601 odcinku "M jak miłość" wcale nie będzie lepsza. - Mamo, jak się czujesz? - zapyta, bo z Mostowiakową będzie już naprawdę źle, czego nie będzie się dało nie zauważyć. - W porządku - skłamie seniorka. - Spałaś w ogóle? - zapyta Rogowska. - Trochę czuwałam... Miałam nadzieję, że może Mateusz jeszcze zadzwoni - przyzna załamana Barbara w 1601 odcinku "M jak miłość" . - Mamo, Mateusz żyje i to jest najważniejsze. Zobaczysz, wszystko się ułoży - zbagatelizuje sprawę Marysia i wyjdzie. Będzie wyglądało na to, jakby w ogóle nie interesowała się losem Mostowiaka.
W 1601 odcinku "M jak miłość" Barbara zostanie całkiem sama ze swoimi myślami i problemami. Każdy z domowników będzie zajmował się wszystkim, tylko nie sprawą Mateusza.. Seniorka jako jedyna będzie się zamartwiać i nawet nie dostanie wsparcia! Każdy poklepie ją po plecach, ale wróci do swoich spraw. Tak naprawdę nikt nie weźmie na poważnie rozmyślań Barbary w 1601 odcinku "M jak miłość", a przecież wiadomo, że ma niebywałą intuicję i jej przeczucia się sprawdzają. Niestety tym razem nikt jej nie posłucha i zostawią ją samą.