"M jak miłość" odcinek 1601 - poniedziałek, 27.09.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1601 odcinku „M jak miłość” Basia i Dawid wszystko doskonale obmyślą i zaczną realizować swój plan opuszczenia szkolnej wycieczki. Zakochani i tak dotrą do Warszawy, ale w zupełnie inny sposób. Na początku oboje jednak będą musieli zwolnić się u nauczycielki. Basia wydrukuje gotowe usprawiedliwienie i podrobi podpis własnego ojca, z kolei Dawid sam skontaktuje się z wychowawczynią i przedstawi się jako Mariusz Jaszewski (Tomasz Lulek). Oczywiście w obu przypadkach łatwowierna nauczycielka we wszystko uwierzy i nic nie wyda jej się podejrzane. Jeszcze w 1601 odcinku „M jak miłość” młodym zostanie jeszcze jeden problem, a mianowicie pieniądze. W tym celu Basia postanowi wykorzystać najsłabsze ogniwo i zwróci się z prośbą o „drobną pomoc” do swojej babci!
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1602: Olek ostro postawi się Argasińskiemu! Ordynatora aż wbije w fotel!
Zobacz w GALERII ZDJEĆ jak Basia łatwo urabia Barbarę w 1601 odcinku "M jak miłość" >>>
W 1601 odcinku „M jak miłość” rozmowa z Barbarą nie przyjdzie Basi jednak tak łatwo, gdyż obce osoby zdecydowanie lżej jest okłamać niż te najbliższe, zwłaszcza jak ma się naprzeciwko tak wspaniałą kobietę jaką jest nestorką rodu Mostowiaków. Rogowska będzie nieco bić się z myślami, ale dla Dawida nie cofnie się przed niczym i zdoła nawet okrutnie oszukać własną babcię.
- Cześć babciu, co tam? – zacznie nieco zdenerwowana.
- No, wszystko w porządku – usłyszy w odpowiedzi.
- Babciu? – nagle zmieni nieco głos.
- No? – zapyta niepewnie.
- Poratowałabyś mnie małą pożyczką? Kasa z kieszonkowego jakoś się rozeszła, a ja nie chciałabym prosić rodziców. Oczywiście w przyszłym miesiącu wszystko oddam – obieca, widząc jej skwaszoną minę.
Jeszcze w 1601 odcinku „M jak miłość” Barbara z uwagą będzie słuchała tłumaczenia swojej wnuczki, a jej skwaszona mina pozwoli sądzić Basi, że będzie mogła jedynie pomarzyć o tych pieniądzach. Jednak ku jej zaskoczeniu po chwili seniorka przestanie trzymać ją w niepewności i oczywiście zgodzi się nie tyle jej pożyczyć, ale nawet dać te pieniądze!
- No oczywiście córeńko – ucieszy się nieświadoma niczego Barbara.
- Naprawdę? – nie będzie mogła uwierzyć, że tak łatwo udało jej się urobić babcię.
- No, sama miałam ci dać parę groszy przed wyjazdem… Nie musisz mi oddawać – uśmiechnie się Barbara.
- Dziękuje bardzo, jesteś najlepsza – ucałuje seniorkę.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1601: Ula pożałuje powrotu do Grabiny. Bartek przyzna się co go łączy z sąsiadką
W 1601 odcinku „M jak miłość” Basia nie będzie kryła swoje zadowolenia, że tak łatwo udało jej się zdobyć pieniądze na jej wspólny wypad z Dawidem do Warszawy, ale gdy wszystko do niej na spokojnie dotrze będzie sprawiała wrażenie, że ma pewne wyrzuty sumienia. Pociągnie z babcią rozmowę i zada babci bardzo osobiste pytanie, w którym niejako szukałaby pewnego usprawiedliwienia dla swojego kłamstwa.
- Babciu, a jak byliście z dziadkiem Lucjanem (śp. Witold Pyrkosz) młodzi, to zrobiliście kiedyś coś szalonego? – zapyta.
- Wiesz to były zupełnie inne czasy. Ja byłam bardzo młoda jak miałam dzieci, mieliśmy dużo obowiązków, ale pewnie coś tam takiego się wydarzyło. A co, ty planujesz coś takiego szalonego? – zacznie coś podejrzewać.
- Nie, nie no skąd. Ja tak po prostu pytam. Po prostu bardzo cieszę się na tą wycieczkę. Jedzie cała szkoła. W końcu zero nauki, wiosna i… – szybko wyprowadzi ją z błędu.
- I Dawid w pakiecie – skończy za nią Barbara.
Wtedy w 1601 odcinku „M jak miłość” Basia zauważy, że zbyt dużo powiedziała i szybko zmieni temat, aby babcia niczego już się nie domyśliła!