M jak miłość, odcinek 1581: Sonia i Janek zawiodą Rafała. Tyle im pomógł, a zostanie na lodzie

"M jak miłość" odcinek 1581 - poniedziałek, 12.04.2021, o godz. 20.55 w TVP2

Sonia i Janek z „M jak miłość” wyjechali i nie kontaktują się z bliskimi. Wszystko przez tragiczny postrzał byłego komendanta tuż przed ślubem. Kiedy on i Krawczykówna na chwilę się rozstali, do akcji wkroczył Olek Chodakowski (Maurycy Popiel), który uratował zdrowie policjanta. Od tamtej pory w „M jak miłość” Sonia i Janek postanowili uciec przed niebezpieczeństwem. Szkoda tylko, że zostawili Rafała całkiem samego i niestety przyjdzie moment, że mocno to odczuje. On im tyle pomógł, a oni wystawią go w najważniejszym dniu w roku.

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1582: Olek znów stanie przed sądem? Uratuje całą klinikę. Argasiński będzie mu wdzięczny do końca życia

W 1581 odcinku „M jak miłość” Ala znów pojawi się u Rafała, chociaż deklarowała, że już nie będzie go nękać. Tym razem pojawi się z pewną propozycją. Dziewczyna dobrze wie, że zbliżają się święta, a Rafał został bez nikogo. Sam jak palec musiałby siedzieć w pustym domu.

- Co robisz na święta? Soni i Janka jeszcze nie będzie… - zacznie dziewczyna zwracają uwagę, że policjant nie może liczyć na przyjaciół.

- Nie, jeszcze ich długo nie będzie... - odpowie Stadnicki.

- To co, zostajesz biedaku sam jak palec? 

- Poradzę sobie. Kupię sobie śledzika, odpalę jakiś film i przynajmniej nikt nie będzie kradł mi pilota - powie dosadnie Rafał. 

Przeczytaj: BrzydUla 2, odcinek 132: Marek przejrzy na oczy, ale będzie już za późno! Ula i dzieci mu tego nie darują

W 1581 odcinku „M jak miłość” tylko Ala pomyśli o Rafale. Wigilia to jednak jeden z najważniejszych dni w roku, a Sonia i Janek nawet nie pomyślą, żeby jednak choć na chwilkę wrócić.

 - Nie ma mowy, wujek zlecił mi misję specjalną i kazał mi cię przekonać, żebyś święta spędził z nami - przedstawi sytuację Ala.

Prawda jest taka, że Rafał w "M jak miłość" został sam i nikt nigdy nie odwdzięczył mu się za to, że tyle pomagał Soni i Jankowi. Jak przyjdzie czas świąteczny, oni nawet nie pomyślą, żeby nawet w ukryciu i na chwilę się z nim spotkać.