"M jak miłość" odcinek 1551 - wtorek, 15.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1551 odcinku "M jak miłość" Maja będzie w mocno złym nastroju i zrobi wszystko, aby nie wyjść z domu do przedszkola. Iza natychmiast zaniepokoi się i zacznie wypytywać córkę o powód jej samopoczucia.
- Ja nie chcę iść do przedszkola - usłyszy tylko Iza od Mai w 1551 odcinku "M jak miłość".
- Może tatusiowi powiesz? Coś się stało? - włączy się Marcin.
Ale Maja tylko pokręci przecząco głową w 1551 odcinku "M jak miłość" i nic nie powie. Sytuację rozładuje Szymek, który zaproponuje smutnej siostrze zabawę swoim wozem strażackim i pozwoli jej nawet zabrać go ze sobą. Jednak poprawa humoru córki Izy i Marcina będzie chwilowa, bo tak naprawdę to przedszkolu spotykają ją coś złego...
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1550: Budzyński zgubi dziecko Kingi i Piotrka! Dramatyczna akcja w domu Zduńskich
W przedszkolu Szymek radośnie pobiegnie do swojej grupy, ale Maja wróci ze smutną miną i wozem brata do mamy i znów nic nie powie. Iza weźmie ją za rękę i odprowadzi, ale dziwne zachowanie córki da jej do myślenia w 1551 odcinku "M jak miłość"...
A później będzie już tylko gorzej. Iza wpadnie w histerię, bo oboje dzieci zaginą bez śladu! Czy będzie to efekt działań dzieci z grupy Mai? A może wydarzy się coś jeszcze w 1551 odcinku "M jak miłość"?
W 1551 odcinku "M jak miłość" nie dowiemy się jeszcze co robią Mai jej koleżanki i koledzy. Zobaczymy jak potwornie zachowują się podczas zabaw na podwórku, a dzieci Izy i Marcina znajdą się szczęśliwie w domu Amelki (Ninel Kos), z którą razem uciekną. Rodzice będą tak zaaferowani zniknięciem Szymka i Mai, że tego wieczoru zapomną o tym jak bardzo ich córka była rano smutna. Ale nie ma żadnych wątpliwości, że ten temat jeszcze wróci!