"M jak miłość" odcinek 1507 - wtorek, 31.03.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1507 odcinku "M jak miłość" Olek będzie się liczył z tym, że długie lata spędzi w więzieniu. Oskarżony o zabójstwo Artura postanowi przyznać się, że zamordował Skalskiego. Jednak Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) w ostatniej chwili go powstrzyma. - Chcę, żeby to się już skończyło… - wyzna załamany Chodakowski. - Skończy się... W więzieniu, z wyrokiem na 25 lat - ostrzeże go prawnik.
Niestety na pierwszej rozprawie Olka w 1507 odcinku "M jak miłość" nie wszystko pójdzie zgodnie z planem Budzyńskiego, bo sąd skaże go na trzy miesiące aresztu. Za kratkami Chodakowski będzie czekał na proces o zabójstwo.
Po aresztowaniu Olka w 1507 odcinku "M jak miłość" całą rodzinę dopadnie strach, co będzie z nim dalej. Zrozpaczona Aleksandra będzie jednak żyła nadzieją, że jej syn wkrótce odzyska wolność. - Marcin, Olek to naprawdę zrobił? Chcę wiedzieć. Skalski był niebezpiecznym psychopatą. Jeżeli Olek to zrobił to tylko dobry uczynek. Każdy sąd by go uniewinnił... każdy!
W 1507 odcinku "M jak miłość" łzy babci znów zauważy Szymek i także zacznie się bać o Olka. Bo domyśli się, że nieobecność wujka oznacza coś złego dla całej rodziny. - Tato, czy wujek Olek zrobił coś złego i dlatego babcia płacze?
Przeczytaj też: M jak miłość. Olek spędzi za kratami resztę życia! Zostanie zupełnie sam - WIDEO
- Nie, po prostu dorośli czasem mają kłopoty i właśnie wujek... - zacznie mu wyjaśniać Marcin w 1507 odcinku "M jak miłość". - Ma kłopoty, tak?
- Tak... Ale nie martw się młody, bo nie z takich problemów wychodziliśmy. Bo Chodakowscy się nie łamią! - obieca synowi Marcin.
- Będę trzymał kciuki za wujka! - zapewni 5-latek.