"M jak miłość" odcinek 1487 - wtorek, 21.01.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1487 odcinku "M jak miłość" Kisielowa, po zażegnaniu ostatniego kryzysu z Robertem, od samego rana będzie wychwalać męża przed Mostowiakami. Przypominamy, że w poprzednich odcinkach Zośka prawie ukatrupiła ukochanego z zazdrości! Na szczęście Żak poszedł po rozum do głowy i pojednał się z żoną. W 1475 odcinku przyjaciółka Barbary (Teresa Lipowska) wyciągnie koszyk z ciastkami.
- Mój Robert dałby się za nie zabić! - powie Kisielowa w "M jak miłość". Barbara zajrzy do środka i pochwali przysmaki:
- Widzę, że jak na młodą żonę, naprawdę się starasz.
- Robert też! Bierze różne fuchy, żebym mogła utrzymać dom i siebie na wysokim poziomie. No i jako mężczyzna też jest cudowny! - zachwyci się Zosia. Siedząca przy stole Basia (Maja Wudkiewicz) spąsowieje i szybko ucieknie.
- To ja już pójdę do Dominiki... - rzuci na odchodne. Marysia w 1487 odcinku "M jak miłość" spojrzy się na Kisielową z wyrzutem.
- No co? Ta sfera życia dla kobiety też jest ważna, a mężczyzna powinien się starać, zabiegać, koncentrować na swojej wybrance...
Po chwili do domu wpadnie zaaferowany Artur, by poinformować bliskich, że ktoś okradł ich sad!
- Niektórzy mężowie koncentrują się na swoich żonach, inni na jabłkach w sadzie... Smutne - Zośka nie omieszka dogryźć Marysi, by ta pozazdrościła jej wybranka!