M jak miłość, odcinek 1384: Marysia zdemaskuje Pawła przed ojcem i narzeczonym Katii

Paweł został mężem Katii dla pieniędzy, ale do głowy mu nie przyszło, że sprawa jest tak zawiła. Gdy w końcu  pozna prawdę, będzie delikatnie mówiąc zaskoczony . W 1384 odcinku „M jak miłość” mimo wszystko nie zostawi dziewczyny w potrzebie i zgodzi się dalej grać w tę grę. Pomoże jej zorganizować kolację, na której pojawi się ojciec Katii i jej niedoszły mąż, któremu Otar obiecał rękę córki.

-Córka wyszła za mąż bez pozwolenia taty. Tata jest oburzony, bo to jest wielka hańba – wyjaśnił w najnowszych „Kulisach serialu M jak miłość” David Gamtsemlidze, którego postać od początku będzie bardzo podejrzliwa.

Katia i Paweł wszystko dokładnie zaplanują. Będą wiedzieli o czym mówić, jakich tematów unikać. Ale… Wszystko zrujnuje matka Zduńskiego! -Żaden plan nie jest perfekcyjny i żaden plan nie jest perfekcyjny. Zawsze może nas coś zaskoczyć. Nieoczekiwana wizyta Marii może doprowadzić do katastrofy i wprowadza pewien zamęt w tę sytuację – powiedział Rafał Mroczek.

-Pozwólcie, że przedstawię moją mamę - powie z powagą Paweł, gdy kolacja przestanie toczyć się po jego myśli.

Chwilę później Paweł zaciągnie mamę do pokoju obok i szybko jej wyjaśni, co się dzieje. Już teraz możecie sobie wyobrazić jej reakcję -Mamo, ta dziewczyna to moja żona.
-Co? – Maria będzie  w szoku. Wróci do jadalni, ale przy stole będzie zachowywać się dziwnie. Nie będzie mogła zrozumieć, w co znów wpakował się jej syn. Spróbuje być wiarygodna, ale to nie będzie łatwe. Sytuacja kompletnie ją zaskoczyła, a to nie umknie ojcu Gruzinki.  

-Coś nie gra. Mama Pawła to przemiła osoba, kulturalna, przesympatyczna, ale widać, że też coś ukrywa - dodał w kulisach David Gamtsemlidze, czyli serialowy ojcec Katii z "M jak miłość" 

I właśnie tak w 1384 odcinku „M jak miłość” ślub Katii i Pawła przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Igor będzie chciał odzyskać dziewczynę, która miała zostać jego żoną. W jego rodzinnych stronach dotrzymuje się obietnic, a Otar obiecał mu rękę swojej córki. Bandzior łatwo się nie podda…