Wygibasy Piotrka i Kingi z "M jak miłość" chyba nie spodobają się żonie aktora
Nie od dziś wiadomo, że aktorzy z "M jak miłość" bardzo się lubią i spędzają ze sobą dużo czasu. Tak właśnie jest w przypadku Katarzyny Cichopek i Marcina Mroczka. Zduńscy uwielbiają się w realnym życiu, ale ich ostatnie wybryki na planie "M jak miłość" posunęły się chyba za daleko. Żona Mroczka może czuć się zazdrosna, bo partner zrobił z Cichopek to samo co z nią!
Wszystko zaczęło się od wyjazdu serialowego Piotrka z "M jak miłość", by świętować 8 rocznicę ślubu z żoną Marleną. Para przeprała się z tej okazji w stroje ślubne i zorganizowała sobie szalony dzień. Potem wyjechali na odpoczynek, gdzie aktor zrobił coś bardzo nietypowego. Stanął na rękach na leżaku, gdzie opalała się partnerka i czule ją pocałował. Teraz zrobił to samo na planie "M jak miłość"!
Przeczytaj: Wypadek Lilki z M jak miłość?! Ciało Moniki Mielnickiej jest w fatalnym stanie. Wszystko przez nową rolę - WIDEO
To Kinga z "M jak miłość" zrelacjonowała nietypowe zachowanie kolegi z planu.
- A my ciągle tu - mówi aktorka pokazując plan serialowy. - Ale jest super, zobaczycie we wrześniu. Chociaż nie, te sceny to będą pewnie jakoś tak październik/listopad. Naprawdę mega śmieszne - dodaje. Potem gwiazda "M jak miłość" pokazała Zduńskiego i zaczęła relacjonować dalej - Idę na randkę z serialowym mężem, zobaczcie jak fajnie. Zabrałeś mnie na randkę? - zapytała Kasia. - No nawet stanę dla ciebie na rękach! - odpowiedział śmiało serialowy Piotrek.
Przeczytaj: M jak miłość przerwane. Kinga Zduńska nie może nagrać przez jeden istotny szczegół - WIDEO
Piotrek z "M jak miłość" zrobił na planie coś szokującego! Stanął na rękach dokładnie tak, jak zrobił to z żoną. Specjalnie dla Kasi Cichopek! Na szczęście dla jego małżeństwa, nie pocałował partnerki na planie. Widać, że podczas nagrań do "M jak miłość" gwiazdy bawią się świetnie, ale ciekawe co na to żona aktora. Będąc z nim tyle lat w związku, zapewne nie jest zazdrosna o męża. Niemniej jednak Mroczek udowodnił, że naprawdę umie stanąć na rękach na tzw. "zawołanie".