Julia z "M jak miłość" odtrąbiła koniec Magdy i Andrzeja. Czy to prawda?
W nowym sezonie "M jak miłość" prawda o zdradzie Andrzeja wyjdzie na jaw. Tak naprawdę ten moment "zawisł na włosku" w finale sezonu, w 1665 odcinku, ale ostatecznie Julia nie zdecydowała się spojrzeć w oczy Magdzie i dzięki temu Budzyńska zakończyła odcinek szczęśliwa. Tyle, że ta radość nie potrwa długo.
- Trudno jest jej spotkać się z Magdą i powiedzieć jej o tym, co się stało. Chociaż wie, że uczciwie byłoby w stosunku do Magdy, gdyby była świadoma - ujawniła Chodorowska w "Kulisach M jak miłość".
- Ta zdrada jest podwójna, albo wyjątkowo dotkliwa - skomentowała tę paskudną seks aferę Anna Mucha w "Kulisach M jak miłość". - Cios spadnie z najmniej spodziewanej strony - zdradziła gwiazda.
Zobacz też: Koniec M jak miłość. Magda nie dowie się o zdradzie Andrzeja w 1665 odcinku. Wszystko stanie się po wakacjach - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
Jednak grająca Julię Chodorowska poszła o krok dalej i obwieściła wszystkim, że małżeństwo Andrzeja i Magdy nie przetrwa jego zdrady! A to jeszcze nie wszystko.
- Julia wie o tym, że to było - teraz już trzeba powiedzieć, że było - dobre małżeństwo - ogłosiła Chodorowska w "Kulisach M jak miłość".
Chodorowska zdradziła też, że jej bohaterka i Andrzej będą mieli dziecko. Tyle, że na WIDEO z "Kulis M jak miłość" widać wyraźnie, że Julia może to dziecko stracić. W szpitalu będzie towarzyszył jej Andrzej, więc istotnie poczuje się ojcem. Ale jeżeli dziecko nie przyjdzie na świat być może aktorka "podkręca" prawdę na temat przyszłych zdarzeń. Może też za wcześnie ogłosiła koniec Budzyńskich? Dowiemy się na pewno w nowych odcinkach "M jak miłość" po wakacjach 2022.