Budzyński z "M jak miłość" wyznaje tajemnicę sprzed lat! Szczere słowa Wieczorka robią wrażenie!
Krystian Wieczorek o jedna z najjaśniejszych gwiazd "M jak miłość". Od lat wciela się w mecenasa Budzyńskiego, kiedyś męża Marty, dziś szczęśliwego u boku Magdy. Fani pokochali tę postać - to silny, sprawczy mężczyzna o gołębim sercu i twardych zasadach. Andrzej jest też idealnym ojcem dla Łukasza (Jakub Józefowicz) i Ani (Gabriela Świerczyńska), dzieci byłej żony i Wojciechowskiego (Mariusz Sabiniewicz). Czyżby aktor wzorował się w tej roli na swoim tacie?
Kochany przez miliony fanów "M jak miłość" Budzyński z okazji 30 rocznicy ważnego wydarzenia w "Kulisach" wyznał głęboko skrywaną tajemnicę! Młody człowiek w dzisiejszych czasach takie umiejętności posiada odruchowo, prawie na równi z oddychaniem, czy grą miłosną... Co wyznali na ten temat Krystian Wieczorek i inne gwiazdy serialu?
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1627: Wielka tragedia Izy i Marcina scali ich na zawsze. Chodakowski będzie ranny, a żona zrozumie, że tyko jego kocha
- Właśnie mija 30 lat, odkąd Polska została podłączona do internetu - obwieściła Katarzyna Cichopek, serialowa Kinga w "Kulisach M jak miłość". I z tej właśnie okazji gwiazdy zdecydowały się uchylić rąbka tajemnicy na temat swoich osobistych doświadczeń z tym medium. Ale tylko Wieczorek zdobył się na tak szczere wyznanie!
- Nie miałam w ogóle pojęcia co to jest internet - przyznaje Alżbeta Lenska, serialowa Patrycja w "Kulisach M jak miłość". - Coś gdzieś jest, wisi gdzieś w powietrzu i możesz się z tym połączyć...
- Te kosmiczne dźwięki, które komputer wydawał... - wtóruje z uśmiechem serialowej ukochanej grający Łukasza Jakub Józefowicz.
- Broniłem się rękami i nogami, żeby założyć skrzynkę mailową - wyznaje Budzyński z "M jak miłość" w "Kulisach". - Mój ojciec uczył mnie w ogóle używania myszki! Nie wiedziałem nawet jak to działa - dodaje Wieczorek.
W "Kulisach M jak miłość" o dobrodziejstwie Internetu mówią tez Teresa Lipowska, czyli serialowa Barbara, która dzięki temu medium może swobodnie łączyć się z synem. - Ja skończyłam taki kurs i nawet wysłałam dwie, trzy wiadomości do swojego syna - chwali się serialowa dumna seniorka rodu Mostowiaków. Gwiazdy "M jak miłość" zwróciły też uwagę na zagrożenia, jakie niesie ze sobą korzystanie z dobrodziejstw łatwego kontaktu z całym światem.
- Nie można przestać używać mózgu tylko dlatego, że można kliknąć i zweryfikować jakieś dane - przestrzega Małgorzata Pieczyńska, serialowa Aleksandra w "Kulisach M jak miłość".
- Dostęp do informacji - coś wspaniałego. Ale czy kiedyś nie mieliśmy tego dostępu? Też mieliśmy, trzeba się było bardziej postarać i myślę, że dzięki temu tak bardzo się nie separowaliśmy, tak bardzo nie uciekaliśmy w fikcję - dodaje zadumany Wieczorek.