"M jak miłość" po wakacjach 2020 nowe odcinki od poniedziałku, 7.09.2020, o godz. 20.55 w TVP2
Wszyscy w "M jak miłość" widzieli śmierć Artura, którego zabił Olek Chodakowski, ale niemal rok po koszmarnych wydarzeniach w domku nad jeziorem wciąż nie znaleziono jego ciała. Świadek zbrodni, Olewicz (Tomasz Dedek), najpierw wykopał, a potem przeniósł gdzieś zwłoki Artura i nie wiadomo co się z nimi stało. Być może ta tajemnica wyjdzie na jaw w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach 2020.
Dlaczego? Bo wokół wątku zabitego Artura znów zrobiło się gorąco! Wszystkiemu winny sam Tomasz Ciachorowski, który na Instagramie Mikołaja Roznerskiego rozkręca emocje wokół zmarłego bohatera. Najpierw jako Artur umieścił przerażający komentarz pod zdjęciem córki Izy i Marcina, 3-letniej Mai (Laura Jankowska)."Boże - moja córeczka :). Jaka wyrośnięta. I skóra zdjęta z taty ??" - napisał Ciachorowski, znów wcielając się w rolę psychopaty. I od razu zareagował prawdziwy tata Mai. "Chciałbyś ????" - odpisał mu Roznerski.
Błyskawicznie ruszyła lawina reakcji fanów "M jak miłość", którzy już się stęsknili za Arturem i chcieliby powrotu szaleńca do serialu. Kiedy ktoś napisał, że liczy na kolejne wątku z udziałem Artura w nowym sezonie "M jak miłość", Ciachorowski zabrał głos.
"Chyba z zaświatów ;) @mroznerski tak łatwo się mnie nie pozbędziecie ?. Całusy dla wszystkich" - napisał z ostrzeżeniem dla Izy i Marcina.
Skoro jednak w minionym sezonie zmarły Artur nawet zza grobu niszczył szczęście Chodakowski, zrujnował ich najpiękniejszy dzień w życiu, czyli ślub, to w następnych odcinkach "M jak miłość" po wakacjach 2020 powrót psychopaty chyba nikogo by specjalnie nie zdziwił. Póki nie znaleziono ciała Artura, nie było pogrzebu wszystko się może zdarzyć. Zwłaszcza, że Ciachorowskiemu też brakuje roli w "M jak miłość".