"Papiery na szczęście" odcinek 4 - czwartek, 9.09.2021, o godz. 19.30 w TVN7
W 4 odcinku "Papierów na szczęście" Marta nadal będzie w trakcie ucieczki od koszmaru, który zafundował jej Kris. Razem z dziećmi skierują się w stronę Zakopanego, by tam odpocząć od pijaka i narkomana, jakim okazał się Kris. W 4 odcinku "Papierów na szczęście" nie wszystko pójdzie po myśli Wiśniewskiej, bo chociaż zabierze ze sobą saszetkę z pieniędzmi, które pomogłyby rodzinie w ucieczce, ta nagle przepadnie!
- Ile jest w tej naszej magicznej saszetce? - zapyta się Marysia. - Trochę jest - odpowie Maks i zacznie szukać pieniędzy. - Mama, gdzie dałaś saszetkę? - zaniepokoi się chłopak. - Matko jedyna... Nieeeeee! Saszetka została na dachu! - powie Marta, która przypomni sobie, że podczas wsiadania do auta, zostawiła pieniądze na dachu auta.
Przeczytaj: Ulubiona para z M jak miłość już się rozstała! Mikołaj Roznerski potwierdza rozwód Izy i Marcina. Będzie dramatycznie
Właśnie od zgubienia pieniędzy zacznie się dramat w 4 odcinku "Papiery na szczęście". Marta i dzieci wrócą na miejsce, gdzie ostatni raz wsiadali do auta, czyli w Krakowie. Tam ich zachowanie zwróci uwagę dziadka Adama (jakub Sasak), który nie przewidzi, że wkrótce w serialu "Papiery na szczęście" pozna Martę osobiście. Załamana Marta nie znajdzie pieniędzy, więc wszyscy wyruszą w dalszą podróż, która skończy się dramatycznie. Z nerwów i silnych emocji kobieta nie zapanuje nad sobą i będzie tak roztrzęsiona, że nie zdoła zapanować nad kierownicą, kiedy z drugiej strony będzie pędziła spiesząca się Żaneta (Karolina Bacia).
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1597: Pogrzeb u Chodakowskich. Joasia nie poradzi sobie z bolesną stratą!
W 4 odcinku "Papiery na szczęście" Marta zacznie pocieszać załamanych Marysię i Maksa i w ogóle nie skupi się na drodze. Żaneta za to będzie pędziła autem, ale spadnie jej telefon, którego zacznie szukać. W ten sposób dojdzie do makabrycznego wypadku i wielkiej stłuczki! W oczach Marty pojawi się ogromny strach i przerażenie, że zaraz wszyscy zginą! Okaże się, że auta obu kobiet zostały zniszczone, a wypadek jest naprawdę poważny. Na szczęście nikt nie umrze, ale Marta na własne życzenie doprowadzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji.