„Barwy szczęścia" odcinek 3259 - wtorek, 18.11.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3259. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Karolina znowu pojawi się w recepcji hotelu Bruna, jak za dawnych czasów. A kiedy ukochany stwierdzi, że „trzeba się zastanowić nad zmianą personelu”, przytaknie mu ochoczo. Zapewne będzie mieć na myśli Justina (Jasper Sołtysiewicz), którego chce się z hotelu pozbyć.
Kłamczucha Karolina w 3259. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
W tym samym 3259. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Karolina zostanie nakryta na kłamstwie przez swoją aktualną szefową, prezeskę hotelu, w którym jest zatrudniona jako recepcjonistka. Helena zjawi się w przybytku Bruna, by pod pretekstem spotkania biznesowego skontrolować Różańską – tak przynajmniej będzie twierdzić przyłapana, nielojalna Karolina.
- Co pani tutaj robi? – zapyta przełożona Różańskiej, widząc ją w recepcji i nawet nie udając zaskoczenia.
- To jest hotel mojego partnera, ja tu tylko na chwilę zostałam pomóc… - wyduka Karolina, stojąc jak wryta.
- Pani chyba dzisiaj w hotelu, w naszym hotelu, zgłosiła jakieś służbowe wyjście. Jak poszło…? – zapyta ironicznie Helena.
- Wszystko wyjaśnię, proszę pozwolić mi się wytłumaczyć – wyjąka Różańska.
Kiedy zjawi się Bruno, będzie chciał wiedzieć, jaka krzywda dzieje się jego wybrance ze strony budzącej respekt swoim stanowczym zachowaniem, kobiety:
- Coś się stało?
- Tak! Ale nie u pana. Proszę wybaczyć, mam spotkanie w restauracji. Podobno dobra…
Po jej przejściu do sali restauracyjnej Karolina wpadnie w panikę, lamentując, że szefowa przyłapała ją na pracy na recepcji u konkurencji:
- Ty byś na to przymknął oko? Jeszcze nakłamałam o tych spotkaniach na mieście! Zwolnią mnie… - wyjęczy w rozmowie ze Stańskim i postanowi porozmawiać z Heleną „jak kobieta z kobietą”, jak zapowie.
Justin nie zostawi na Karolinie suchej nitki w 3267. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
W 3267. odcinku serialu „Barwy szczęścia" cały personel hotelu dowie się o niepodziewanym awansie Karoliny na nową dyrektorkę. Wkurzony Justin powie o nim Tomaszowi (Jakub Sokołowski), nazywając ją kombinatorką i manipulantką.