„Barwy szczęścia" odcinek 3249 - wtorek, 04.11.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3249. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Stefaniak znowu pozwoli zgwałcić Sonię w ramach układu, jaki zawarł z Bazylowem (Andrzej Szeremeta). Tym razem nie tylko jemu – także jego kumplowi (Łukasz Ziętek).
Dominika zmieni plany dla Soni w 3249. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
W 3249. odcinku serialu „Barwy szczęścia” w dzień kolacji dla Bazylowa Stefaniak już od rana będzie nią żył.
- Kochanie, pamiętaj, że dziś wieczorem musisz błyszczeć – przypomni Soni.
Kiedy usłyszy, co zaplanowała w menu – chłodnik z ogórków i gołąbki wege – natychmiast ją obsztorcuje:
- Chyba żartujesz! To za bardzo pospolite. Musisz wymyślić coś bardziej wykwintnego. I żadne wege. Chłopaki lubią mięso – rzuci złowieszczo.
W końcu tylko tym jest Sonia dla niego i jego kumpli – kawałkiem mięsa, którym można się raczyć, kiedy tylko ma się na nie ochotę. Jeszcze raz jej przypomni, że musi się postarać ze wszystkim zdążyć na wieczór. Ale ona przecież musi też pracować tego dnia. Nie pozostanie jej nic innego, jak znowu poprosić Dominikę o przysługę – wcześniejsze wyjście z pracy. Tyle że Kowalska będzie już umówiona z Sebastianem. Ale Sonia nie da za wygraną – Robert zaprosił „biznesowych partnerów”, jest „taki zestresowany”, bo ma problemy finansowe. Dominika od razu się domyśli, że chodzi o Bazylowa i ręce jej opadną. Sonia stwierdzi, że musi przypilnować, by „w nic nie wciągnął Roberta”. Kowalska będzie wściekła i powie jej, że Stefaniak powinien był umówić się z takim człowiekiem na mieście, a nie zapraszać bandytę do domu i kazać jej gotować. I że powinien ją chronić… Dominika znowu zgodzi się zabrać Mateusza na noc do siebie.
Sonia rzucona na pożarcie w 3249. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
W 3249. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sonia ugotuje dla Bazylowa i jego kumpla bandyty tajską kolację. Założy roznegliżowaną suknię, którą kupi jej Stefaniak. Bazylow, jej dawny kochanek, nie oszczędzi towarzystwu obleśnych spojrzeń i dwuznacznych uwag, ale zrozumie je tylko Robert. I zmusi ją do wypicia kieliszka wina, choć nie będzie miała na nie ochoty. Nazwie to toastem na jej cześć. Narkotyk już będzie w środku...