"Barwy szczęścia" odcinek 3245 - środa, 29.10.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Aresztowanie Andrzeja w 3245 odcinku "Barw szczęścia" sprawi Józefinie tak wielką radość, że kilka godzin po zatrzymaniu oszusta zjawi się na komisariacie policji u Kodura z przeprosinami i gratulacjami. Rawiczowa nie będzie kryła, jak bardzo się cieszy, że oszust, który ją okradł, oszukał i porzucił przed ślubem poniesie zasłużoną karę. Najbliższe 3 miesiące Andrzej spędzi w więziennej celi, a potem stanie przed sądem.
Józefina w 3245 odcinku "Barw szczęścia" ukryje przed Kodurem, co wie o porwaniu Andrzeja
Z twarzy Józefiny w 3245 odcinku "Barw szczęścia" nie zniknie uśmiech, kiedy odegra przed Kodurem rolę kobiety, która nic nie wiedziała o porwaniu niedoszłego męża, a także o akcji zatrzymania go przez policję i okoliczności powrotu Zastoi do Polski.
- Naprawdę na naszą policję można liczyć! A może pan zaspokoić moją ciekawość, jak wpadł... Na granicy? - oczy Józefiny aż rozbłysną na samo wspomnienie tego, co spotkało Andrzeja.
- Naprawdę o niczym pani nie wie?
- A skąd mam wiedzieć? Naprawdę nie wiem...
- Też go szukaliście z synem - przypomni Kodur.
- Pani komisarzu, jedyne co robiliśmy, to trzymaliśmy mocno kciuki, żeby wam się udało go schwytać - zapewni Rawiczowa.
- Tak? A mnie się wydaje, że pani wie więcej niż chce nam powiedzieć - stwierdzi policjant.
Taką wersją porwania Andrzeja w 3245 odcinku "Barw szczęścia" Józefina sprzeda Kodurowi
Żeby oddalić od siebie podejrzenia Józefina w 3245 odcinku "Barw szczęścia" podsunie Kodurowi myśl, że Andrzej sam się porwał, że być może chciał wrócić do Polski, bo planował tu kolejny przekręt finansowy na dużą skalę.
- Panu Zastoi marzył się tytuł szlachecki. Także teraz może śmiało powiedzieć, że jest baronem Münchhausenem, który za włosy sam siebie wyciągnął z bagna... A pan Zastoja sam się porwał, wsadził do bagażnika i wrócił do Polski...
- Tak, nawet jestem skłonny w to uwierzyć. Tylko jedna rzecz mi nie pasuje, która z perspektywy Zastoi wydaje się być logiczna...
- Proszę pana, ten człowiek w życiu nie powiedział słowa prawdy - stwierdzi Rawiczowa.
- Tylko po co miałby wracać do Polski? Wiedział, że tutaj nic dobrego go nie czeka...
- Nie wiem. Może miał jakiś powód. Może jakaś kolejna naiwna kobieta. Nie mam pojęcia...
- Porwanie i przywiezie go tutaj było pani bardzo na rękę... - oceni Kodur.
- I panu też. Może to pan go porwał? Komisarzu, powiem szczerze, gdybym porwała Zastoję i przywiozła go do Polski, to nie po to, żeby pan go złapał - przyzna Józefina.
- Tak, a niby po co?
- Komisarzu, pan Zastoja to jest przeszłość, do której nie chcę wracać. Złapał go pan? Świetnie, cieszmy się oboje. Pan ma sukces, a ja mam widoki na to, żeby odzyskać to, co straciła. Proste, prawda? - zakończy rozmowę Dżo.
Rawiczowa ostrzeże Cezarego przed Kodurem w 3245 odcinku "Barw szczęścia"
Dociekliwość Kodura sprawi, że w 3245 odcinku "Barw szczęścia" Józefina stanie się bardzo czujna i ostrożna. Zaraz po wyjściu z komisariatu spotka się ze swoim synem, żeby uprzedzić Cezarego (Marcel Opaliński), że policja węszy, ale i tak nie ma żadnych dowodów na to, że to Rawicz zlecił Celinie (Orina Krajewska) porwanie Andrzeja. Tajna agentka spali wszystkie ślady, kaftan, którym wiązała Zastoję, papiery potrzebne do przeprowadzenia akcji w Dubaju.