"Barwy szczęścia" odcinek 3245 - środa, 29.10.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Zatrzymany Andrzej Zastoja w 3245 odcinku "Barw szczęścia" trafi na przesłuchanie na komisariat policji i tam odegra przed funkcjonariuszami niezłe przedstawienie. Komisarz Kodur i Majak z trudem zachowają powagę, kiedy oszust zacznie opowiadać o tym, jak został porwany w Dubaju, w nieludzkim warunkach płynął statkiem do Włoch i stamtąd został przewiezienie do Polski czerwonym, dostawczym autem.
Andrzej zgłosi na policji, że został porwany w 3245 odcinku "Barw szczęścia"
"Poszkodowany" Andrzej w 3245 odcinku "Barw szczęścia" zezna też, że za jego porwaniem stała kobieta. Zastoja będzie na tyle bezczelny, że oficjalnie zgłosi popełnienie wobec niego przestępstwa.
- Chcę złożyć oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa...
- Chce pan donieść na samego siebie? - zakpi Majak.
- Nie, to ja jestem stroną poszkodowaną!
- A jaki sposób? - dopyta Kodur.
- Jestem ofiarą porwania! Zostałem uprowadzony i siłą przywieziony do Polski. Co? Nie wierzycie mi?
- Szczerze mówiąc nie bardzo. Wszystko wskazuje na to, że wrócił pan do kraju samodzielnie - stwierdzi komisarz policji.
- W czerwonym busie wróciłem, a wcześniej na jakimś statku mnie trzymali w ładowni w ciemnicy... Akcją dowodziła kobieta!
- W to ostatnie jestem w stanie uwierzyć, bo do akcji z kobietami ma pan wyjątkowe skłonności - zadrwi Kodur.
- Tylko że zazwyczaj to one były ofiarami, nie pan - dorzuci Majak.
- To była kobieta! Wysoka, szczupła, twarzy nie widziałem, bo była w kominiarce! Miała pomocników. Mówili po arabsku i włosku, a ona też z kimś po polsku!
- A, czyli poliglotka? - Kodur już nie wytrzyma i zacznie się śmiać z Andrzeja.
-To brzmi jak tani film sensacyjny... - przyzna Majak.
Kodur i Majak w 3245 odcinku "Barw szczęścia" nie uwierzą w porwanie Andrzeja
Żeby dowieść prawdy Andrzej powie policjantom, że gdyby wrócił sam z Dubaju, to miałby ze sobą paszport, a w nim stemple z lotniska. Tymczasem policja nie znajdzie przy oszuście paszportu. Podejrzewając, że miał jakieś fałszywe dokumenty.
- No właśnie, a gdzie jest pański paszport, bo jak dotąd go nie widzieliśmy
- No i nie zobaczycie! Bo jest w Dubaju. A dlaczego? Bo zostałem stamtąd uprowadzony! I przywieziony do Polski, siłą!
- A może posłużył się pan paszportem na inne nazwisko? - zasugeruje Kodur i uprzedzi go, że najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
- To jakiś absurd! Zostałem porwany, a wy zamiast ścigać kidnaperów, wsadzacie mnie do więzienia?!
- Precyzyjnie mówiąc do aresztu... - doda komisarz.
Józefina podejrzewana przed Kodura w 3245 odcinku "Barw szczęścia"
W finale 3245 odcinku "Barw szczęścia" Andrzej Zastoja trafi do więziennej celi, a na posterunku u Kodura zjawi się Józefina Rawiczowa (Elżbieta Jarosik). Szczęśliwa i wdzięczna policji za to, że schwytała oszusta, który ją okradł, wpędził w długi i porzucił tuż przed ślubem. Pogratuluje Kodurowi akcji zatrzymania Andrzeja i przeprosi, że wątpiła w skuteczność organów ścigania. Będzie chciała zaspokoić ciekawość, jak Zastoja wpadł, czy na granicy, lecz to samo pytanie zada jej komisarz.
- Naprawdę o niczym pani nie wie?
- A skąd mam wiedzieć? Naprawdę nie wiem...
- Też go szukaliście z synem - przypomni Kodur.
- Pani komisarzu, jedyne co robiliśmy, to trzymaliśmy mocno kciuki, żeby wam się udało go schwytać - zapewni Rawiczowa.
- Tak? A mnie się wydaje, że pani wie więcej niż chce nam powiedzieć - stwierdzi policjant.
Podczas spotkania z Cezarym w 3245 odcinku "Barw szczęścia" Józefina powie synowi, że Kodur podejrzewa, że to ona ściągnęła Andrzeja do Polski. Na razie jednak policja będzie działała po omacku. Nic nie będą mieli na Cezarego i Celinę (Orina Krajewska).