"Barwy szczęścia" odcinek 2617 - środa, 20.04.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2617 odcinku „Barw szczęścia” Patryk i Sławka będą przekonani, że los w końcu zaczął im sprzyjać. Jezierscy robili, co mogli, aby wyciągnąć aresztowaną Jowitę z więzienia, która trafiła tam pod zarzutem zabójstwa Prota (Andrzej Michalski). Jezierski próbował wyciągnąć pieniądze od Agaty (Natalia Zambrzycka) z odłożonej kwoty na ich wesele, a także od pożyczyć od milionera Tomasza Kępskiego (Jakub Sokołowski), ale na marne. Będzie gotowy nawet zostać handlarzem narkotyków, ale Sławka w ostatniej chwili powstrzyma go przed tą głupotą. Jezierska podobnie jak syn chwytała się wszystkiego. Próbowała rozwinąć winiarnię, zbierała pieniądze na zbiórkach, a nawet otrzymała pomoc o Żabci (Hanna Klepacka) w wysokości 200 tysięcy złotych! Resztę potrzebnej kwoty obieca jej wpłacić Kornel, ale w 2617 odcinku „Barw szczęścia” to nie będzie miało już żadnego znaczenia…
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2626: Ślub Sabiny i Kazika! Tomalowa poprosi o błogosławieństwo zmarłego męża – ZDJĘCIA
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ jak Natalia przekazuje Sławce i Patrykowi tragiczne wieści o Jowicie w 2617 odcinku „Barw szczęścia” >>>
W 2617 odcinku „Barw szczęścia” Jezierscy wybiorą się do Natalii z samego rana, aby przekazać jej, że udało im się zebrać pół miliona złotych na kaucję dla Jowity i poproszą, aby rozpoczęła procedurę wyciągnięcia jej z więzienia. Prawniczka będzie zaskoczona szybkością ich działania, ale ostudzi ich entuzjazm, gdyż nie będzie mogła wpłynąć na decyzje sądu.
- Przepraszam pani mecenas, że tak panią nachodzimy z samego rana i bez uprzedzenia, ale mamy bardzo ważną informację. To nie mogło czekać – zacznie Sławka.
- Rozumiem, że wydało się coś pozytywnego – wywnioskuje Natalia.
- Tak, wreszcie, bo już traciliśmy nadzieje – skwituje Patryk.
- W końcu los się do nas uśmiechnął. Jowitka zaraz wyjdzie z więzienia. proszę sobie wyobrazić, zebraliśmy pieniądze na kaucję – powie radośnie Jezierska.
- Naprawdę, tak szybko? – zdziwi się prawniczka.
- Tak, sama nie mogę w to uwierzyć, ale tak. Proszę zacząć te wszystkie działania, nie zwlekać. Ja muszę ją jak najszybciej zobaczyć – ubłaga ją.
- Niestety, ruch nie leży teraz po naszej stronie – przekaże Zwoleńska.
- No tak, ale w każdym razie forsę mamy już na wyciągnięcie ręki. Czekamy tylko na potwierdzenie przelewu od ojca – doda Patryk w 2617 odcinku „Barw szczęścia”.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2624: Straszliwe porwanie Tadzia! Syn Bożeny i Bruna zostanie uprowadzony z hotelu – ZDJĘCIA
Wtedy w 2617 odcinku „Barw szczęścia” Natalia pozbawi Jezierskich już wszelkich złudzeń i da im jasno do zrozumienia, aby nie przyjmowali brudnych pieniędzy od Kornela, bo to i tak nic nie da! Jej słowa aż doprowadzą wykończoną Sławkę do szału!
- Od ojca? Od pana Kornela? Proszę nie przyjmować od niego żadnych przelewów! To i tak nic nie da – powie stanowczo Natalia.
- Ale co pani opowiada pani mecenas? Ja nie wierzę, to jest jakaś kompletna bzdura! – zdenerwuje się Sławka.
- Mamo, spokojnie, usiądź – spróbuje uspokoić ją Patryk
- Pani Sławko, nerwy nic nie pomogą – wtrąci się Natalia.
- Ale jak mam się nie denerwować. Pani wie jak to trudno zdobyć pół miliona złotych? Zdaje sobie pani sprawę, ile nas to kosztowało wyrzeczeń, zmartwień – oburzy się Jezierska.
- Domyślam się, ale naprawdę nic nie poradzę – doda.
Natalia w 2617 odcinku „Barw szczęścia” wytłumaczy Sławce i Patrykowi, że pieniądze na kaucję dla Jowity muszą pochodzić z legalnego źródła i być odpowiednio udokumentowane, w związku z czym przelew od Kornela nie załatwi sprawy. Zrozpaczona Jezierska zacznie błagać Zwoleńską o pomoc, ale prawniczka już nic nie będzie mogła zrobić
- Co ich obchodzi, skąd są te pieniądze? – dopyta Sławka.
- Pieniądze muszą pochodzić z legalnego źródła – wyjaśni Natalia.
- Ale skąd niby wiadomo, że te 200 tysięcy od mojego męża pochodzi z przestępczej działalności? – oburzy się.
- Mamo, litości. Ojciec nigdy nie miał innej kasy. Wiadomo, że coś zachachmęcił – skwituje Patryk.
- Pochodzenie tych pieniędzy trzeba udokumentować przed sądem, a pan Kornel miał długi, robił podejrzane interesy, a co więcej jest poszukiwany za wyłudzenie 2 milionów – przypomni Natalia.
- Te pieniądze są od Bondy. Od gangstera, który siedzi – wtrąci Sławka.
- Tym bardziej sąd nie uzna tej wpłaty – stwierdzi prawniczka.
- Pani mecenas, proszę coś wymyśleć. Moja córka musi wyjść na wolność – zacznie błagać.
- Mogę działać tylko w granicach prawa. Obawiam się, że nic więcej nie mogę zrobić – zakończy ten temat.