Barwy szczęścia, odcinek  2457: Bożena i Bruno nie adoptują Tadzia, ale wezmą inne dziecko?! Chory pomysł rodziców

i

Autor: VOD TVP Barwy szczęścia, odcinek 2457: Bożena i Bruno nie adoptują Tadzia, ale wezmą inne dziecko?! Chory pomysł rodziców

Barwy szczęścia, odcinek 2457: Bożena i Bruno nie adoptują Tadzia, ale wezmą inne dziecko?! Chory pomysł rodziców

2021-05-26 13:07

W 2457 odcinku "Barw szczęścia" Bożena (Marieta Żukowska) i Bruno (Lesław Żurek) będą załamani po słowach dyrektorki ośrodka adopcyjnego (Magdalena Dębicka), która stwierdziła, że nie mogą adoptować malutkiego Tadzia (Józef Trojanowski). Ich świat kompletnie się załamie, a oliwy do ognia doleje propozycja ich rodziców Amelii (Stanisława Celińska) i Tomasza (Kazimierz Mazur) w 2457 odcinku "Barw szczęścia". Wiśniewscy zasugerują, że skoro nie mogą adoptować Tadzia, to niech zaopiekują się innym dzieckiem! Stańscy nie będą mogli uwierzyć w to, co słyszą!

"Barwy szczęścia" odcinek 2457 - poniedziałek, 31.05.2021, o godz. 20.10 w TVP2

W 2457 odcinku "Barw szczęścia" Bożena i Bruno będą w rozsypce po spotkaniu z Matuszewską, która w 2456 odcinku "Barw szczęścia" oznajmiła im, że ze względu na dobro dziecka nie mogą zostać rodzicami adopcyjnymi malutkiego Tadzia! Niczego nieświadoma Sabina (Barbara Jonak-Kurzaj) 2457 odcinku "Barw szczęścia" pogratuluje Bożenie pozytywnego zakończenia warsztatów adopcyjnych, ale, gdy zobaczy, że szefowa zalała się łzami od razu zrozumie, że coś jest nie tak ich adopcja natrafiła na pewne przeszkody! Stańska wyzna jej, że nie mogą zostać rodzicami Tadzia, gdyż rodzina zastępcza, która do tej pory się nim zajmowała nie chce go oddać! Sabina poradzi jej, aby razem z mężem spróbowali zawalczyć o Tadzia, jednak Stańska uzna, że nie ma już o co, gdyż wszystko już stracili.

Patrz też: Koniec Barw szczęścia. Ślub Reginy i Franka w ostatnim 2465 odcinku z szokującym finałem. Ostatni raz będą razem! Były kochanek zniszczy ceremonię? - ZDJĘCIA

Barwy szczęścia. Bożena i Bruno zostaną rodzicami! Będą mieli syna. Jak to możliwe, skoro jest bezpłodny?

Następnie w 2457 odcinku "Barw szczęścia" załamani Bożena i Bruno odwiedzą swoich rodziców, którzy będą chcieli podtrzymać ich na duchu. Jednak atmosfera przy stole w 2457 odcinku "Barw szczęścia" wcale nie będzie wesoła.

- Może ciasta? Bardzo dobre - zacznie rozmowę Tomasz, próbując przerwać ciszę, ale nadal nikt się nie odezwie. Tomasz nie da tak łatwo za wygraną i dalej będzie próbował podtrzymać rozmowę - A ty Bruno? - zapyta.

- Nie dziękuję - odpowie chłodno.

Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2458: Dramat Agaty po rozstaniu z Patrykiem. Wyjdzie na zawsze do Francji

W tym momencie w 2457 odcinku "Barw szczęścia" do rozmowy wtrąci się Amelia, która wyjawi w końcu powód, dla którego ich ściągnęli. Mama Bruna zaproponuje, że skoro nie mogą adoptować Tadzia, to również dobrze mogą zająć się innym dzieckiem! Propozycję Amelii poprze Tomasz, z kolei Bożena i Bruno nie będą kryli swojego zirytowania tym co przed chwilą w 2457 odcinku "Barw szczęścia" usłyszeli!

- Słuchajcie ściągnęliśmy was tutaj po to, żeby wam powiedzieć coś bardzo ważnego. Widzimy jak cierpicie, jaki macie problem i chcemy być w tym wszystkim razem z wami - powie Amelia, czym lekko rozczuli Bożenę.

- Może wam jakoś pomóc? - dopyta Tomasz.

- Jak? - zapyta zrezygnowana Bożena, ale jej ociec nic się już nie odezwie, dlatego Bożena sama sobie odpowie - No właśnie tato, dlatego chyba musimy przejść przez to wszystko sami...

- Bożenko...Bruno posłuchajcie a może...może to jest jakiś znak, może ta adopcja Tadzia nie jest wam pisana? Może gdzieś tam czeka inne dziecko tak samo spragnione miłości - zaproponuje Amelia.

- Słuchajcie, a może to dobry pomysł z adopcją innego dziecka - dopowie Tomasz, jednak Stańscy nie będą kryli rozczarowania ich propozycją adopcji innego dziecka.

- Czasami bardzo dobrym pomysłem tato jest nie dawanie dobrych rad - skwituje Bożena.

- Wiemy, że chcecie nam pomóc, ale proszę nie tak - doda Bruno.

- Ale jak? No przecież widzimy jak cierpicie! - zapyta zbulwersowana Amelia.

- To może ja wam to jeszcze raz wytłumaczę. Tadzio to jest niezwykłe dziecko, nie da się go wymienić, my go kochamy - odeprze Bożena, rozczarowana ich pomysłem.

Spójrz również: Barwy szczęścia, odcinek 2462: Klara odkryje, że podła macocha ją okradła! Zaczną się śmiertelne groźby

Wtedy w 2457 odcinku "Barw szczęścia" do Bożeny zadzwoni dyrektorka ośrodka adopcyjnego, która zaproponuje jej spotkanie! Okaże się, że rodzina zastępcza Tadzia, kierując się dobrem dziecka, zmieniła zdanie i nie chce już adoptować Tadzia! Matuszewska wyjawi Stańskich, że rodzina uznała, że chłopcem powinien zająć się ktoś młodszy, najlepiej w ich wieku! Wówczas w 2457 odcinku "Barw szczęścia" Bożena i Bruno nie będą mogli uwierzyć w swoje szczęście! W końcu zapaliło się dla nich światełko w tunelu i tym razem adopcja Tadzia, a nie innego dziecka, może dojść do skutku!

Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2459: Gabriela odrzuci oświadczyny Józka. Nigdy nie zapomni o Darku

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze