"Barwy szczęścia" odcinek 2154 - środa, 11.12.2019, o godz. 20.10 w TVP2
Jakiś czas temu w "Barwach szczęścia" Aldona wzięła udział w odważnej sesji zdjęciowej, bo zdecydowała się reklamować bieliznę. W Borkach pojawiły się billboardy z kuszącymi zdjęciami Aldony, które wywołały spore zamieszanie. Wielu mieszkańców wsi zarzuciło pani sołtys, że przynosi wszystkim wstyd.
I faktycznie Aldona szybko pożałowała, że marzyła o karierze w modelingu. To był początek problemów! Bo w całej wsi zawisły też ośmieszające Aldonę przeróbki billboardu, a jej syn Aleks (Hubert Wiatrowski) musiał się zmierzyć z atakiem w szkole, bo dzieci zaczęły się z niego śmiać.
Nie przegap: Barwy szczęścia, odcinek 2155: Oliwka w seks trójkącie. Porzuci Kajtka, żeby być gwiazdą reality show
W 2154 odcinku "Barw szczęścia" historia z rozbieranymi zdjęciami Aldony będzie miała ciąg dalszy. Przed domem Grzelaków w Borkach zjawi się bowiem zaskakujący gość - pochodzący aż z Konina Maurycy Szkatułka (Paweł Koślik). Tajemniczy przybysz od razu zacznie całować Aldonę po rękach. Padnie jej też do stóp.
Jego zachowanie w 2154 odcinku "Barw szczęścia" wprawi Aldonę i Borysa w osłupienie. - To silniejsze ode mnie. Pani jest taka piękna. Jestem pani idolem - przyzna Maurycy. A Borys zacznie się śmiać, choć będzie zazdrosny o żonę. - Chyba fanem, jeśli już...
- Jak zobaczyłem te billboardy z panią, to stanął... To świat mi stanął do góry nogami - doda zauroczny Szkatułka.
Sprawdź też: Barwy szczęścia, odcinek 2155: Kasia spotka swojego oprawcę! Gwałciciel Szymon zrobi jej okrutną niespodziankę
Aldona będzie zmieszana taką deklaracją i kolejny raz pożałuje, że wzięła udział w tej sesji. Tym bardziej, że Maurycy w kolejnych odcinkach "Barw szczęścia" nie będzie chciał się od niej odczepić.