- Skontaktowała się z nami telewizja. Być może to wpływ waszego artykułu. Dostaliśmy komunikat, że wszystko pozostaje bez zmian, ale nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, bo przed nami jeszcze negocjacje finansowe - mówi "Super Expressowi" producent serialu Krzysztof Grabowski i zapewnia, że wciąż powstają scenariusze nowych odcinków.
Patrz: Na dobre i na złe. Artur Żmijewski może wrócić do Leśnej Góry!
- Musimy mieć rok wyprzedzenia, inaczej nie mielibyśmy nic do pracy po wakacjach. Nie ma hurraoptymizmu, ważne, że są chęci - dodaje.
Z naszych informacji wynika, że serial czekają cięcia budżetowe, tak jak w przypadku "Klanu" i "M jak miłość", wynoszące 20-25 procent. Produkcja liczy, że tego uniknie, bo chce utrzymać wysoki poziom.
Na szczęście w grę nie wchodzi sprzedaż "Ojca Mateusza" innemu nadawcy.
Przeczytaj: Ojciec Mateusz. Prezes Kurski pozbędzie się Ojca Mateusza?! Nie będzie nowego sezonu?
- Były takie przymiarki. Mając kupioną licencję na kolejne dwa sezony, nie chcieliśmy dopuścić, żeby serial był niezagospodarowany, więc zaczęliśmy rozmowy. To jednak nie było nic wiążącego, zostajemy z naszym nadawcą - nie ukrywam, że z radością, bo tam jest nasza widownia - dodaje Grabowski.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail