"Bodo" odcinek 4 - niedziela, 27.03.2016, o godz. 20.25 w TVP1
Premierowy występ w teatrze w Poznaniu nie otworzył przed Eugeniuszem Bodo drzwi do wielkiej kariery. Aktor, chcąc zarobić na chleb, musi grać w podrzędnej knajpie.
Zobacz: Antoni Królikowski o swojej karierze: "Pierwszą rolę załatwili mi rodzice"
Dwa lata po tym, gdy Eugeniusz uciekł z Łodzi, Ada trafia przypadkiem na jego występ w Pabianicach. Widząc go na scenie dziewczyna doznaje prawdziwego szoku. Zamiast wielkiej kariery na deskach stołecznych teatrów, Bodo daje wulgarne pokazy w prowincjonalnych spelunach...
Po niespodziewanym spotkaniu i kompromitującym występie, Bodo jest załamany i zrezygnowany. Artysta rezygnuje i dołącza do grupy grabarzy, którzy sprzątają ciała zmarłych na grypę hiszpankę i idzie do pobliskiego baru zatopić swoje smutki w alkoholu.
Przeczytaj: Bodo. Debiut Eugeniusza Bodo na scenie teatru w Poznaniu
W 4 odcinku serialu "Bodo" pijanego do nieprzytomności aktora odnajduje dawny współwłaściciel Uranii, Edward Vortheil. On, Dorota i Teodor starają się pomóc Eugeniuszowi, który jednak nie jest już zainteresowany pracą w teatrze. Wszystko zmienia się, gdy okazuje się, że Teodor jest ciężko chory.
Bodo postanawia przeprowadzić się z rodziną do Warszawy. Wykorzystując poparcie Edwarda, zdobywa pracę w jednym ze stołecznych teatrów. Mordercze próby łączy z fizyczną pracą, która pozwala mu utrzymać siebie i Dorotę.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!