"Na Wspólnej" odcinek 2202 - poniedziałek, 11.01.2016, o godz. 20.15 w TVN
Poród Joanny z "Na Wspólnej" od samego początku nie przebiegał prawidłowo. Przerażony Bogdan czuwając przy zwijającej się z bólu żonie modlił się, by jej i bliźniakom nic się nie stało.
Akcja porodowa przeciągnęła się do kilkunastu godzin. Pacjentka błagała o "cesarkę", ale lekarz dyżurny bał się podjąć taką decyzję bez zgody Godlewskiego. W tym czasie ordynator wykonywał zabieg w innym szpitalu. Kiedy wreszcie pojawił się u Joanny było już bardzo źle.
Przeczytaj: Na Wspólnej. Pogrzeb Mateuszka. Bogdan sam pochowa synka
Niestety błąd Godlewskiego, który nie chciał wykonać cesarskiego cięcia kiedy była jeszcze szansa, kosztuje życie synka Bergów.
W 2202 odcinku "Na Wspólnej" jedno z bliźniąt rodzi się z poważnym niedotlenieniem i zamartwicą okołoporodową. Próba ratowania synka Joanny i Bogdana początkowo daje nadzieję. Do szpitala przychodzą starsze dzieci Bogdana - Kasia (Julia Chatys) i Franek (Natan Czyżewski), by podtrzymać ojca na duchu. Berg z trudem panuje nad nerwami.
Lekarze poddają Mateuszka hipotermii. Bogdan cały czas jest przy dziecku. Chce wiedzieć czy jego syn będzie żył, ale Godlewski nie daje mu żadnych gwarancji.
Patrz: Na Wspólnej. Joanna odejdzie od Bogdana po śmierci ich syna?
W 2202 odcinku "Na Wspólnej" Joanna panikuje kiedy pielęgniarka przynosi jej tylko córkę Michalinę. Bogdan próbuje uspokoić żonę i tłumaczy, że Mateuszek został umieszczony w inkubatorze, ale wszystko będzie dobrze. Joanna chce zobaczyć synka, ale Bogdan się na to nie zgadza, bo jest zbyt słaba.
Ostatecznie syn Bergów umiera kilka godzin po porodzie. Bogdan i Joanna są zrozpaczeni. Winą o śmierć Mateuszka obarczają Godlewskiego, który się zgodzić na "cesarkę", mimo sugestii ze strony młodszego lekarza.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail