Nie wiadomo, jaki lek antydepresyjny przepisała Kindze lekarz psychiatra. Poleciła je też zażywanie środków ułatwiających zasypianie. Czy lekarka mogła tak zrobić? Tak pod warunkiem, że Kinga będzie przestrzegała zaleconego dawkowania.
Niestety, Brzozowska postanowi być mądrzejsza od lekarki i zacznie połykać coraz więcej tabletek. Antydepresanty można kupić wyłącznie na receptę. Za to środków uspokajających i wyciszających jest w aptekach mnóstwo: deprim, kalms, persen, lecitan...
Wystarczy awantura z z szefem, ostra rozmowa z mężem czy nawet płacz Ignasia, by Brzozowska sięgała po pigułkę. Lekarstwa tak łatwo oferującą spokój i lepszy nastrój, przynajmniej na chwilę! Problem w tym, że Brzozowska nie przestrzega zaleconych dawek i stąd problemy z dobudzeniem.