"Na sygnale" odcinek 696 - środa, 26.03.2025, o godz. 21.55 w TVP2
W 695 odcinku „Na sygnale” Beata nie będzie czuć się najlepiej! A to dlatego, że po urodzeniu bliźniaków – dziewczynki Ewy (Amelia Nowakowska) i chłopca Adama (Mikołaj Jaworski), zostanie uziemiona w domu i kompletnie nie poradzi sobie z ilością dodatkowych obowiązków, z którymi co gorsza zostanie sama!
A wszystko przez to, że Artur zaszyje się w pracy i nie będzie pomagał żonie, która będzie już na skraju wyczerpania nie tylko fizycznego, ale i psychicznego. Szczególnie, że jak podaje swiatseriali.interia.pl w 695 odcinku „Na sygnale” będzie musiała mierzyć się także ze wścibskimi komentarzami od swojej teściowej, która nieustannie będzie ją tylko krytykować. Aż w końcu tego nie wytrzyma!
Wyczerpana Górska nie wytrzyma dłużej z Wiesławą w 696 odcinku „Na sygnale”!
A zwłaszcza, gdy w 695 odcinku „Na sygnale” przemęczona i skrajnie wyczerpana nie zauważy zabawki Patryczka, który po urodzeniu rodzeństwa także będzie próbował zwrócić na nią swoją uwagę i się o nią potknie. I wówczas wściekła Górska aż wybuchnie!
- Patryk do siebie! Mama do kuchni! I nie chcę nikogo widzieć przez godzinę, bo nie ręczę za siebie! - powie zdenerwowana Beata.
Ale nawet mimo tego w 696 odcinku „Na sygnale” Wiesława nie zmieni swojego podejścia i kolejnego dnia znów zacznie krytykować swoją synową, czym już doprowadzi ją do ostateczności! A to dlatego, że Beata zdecyduje się wyrzucić ją z domu!
- Proszę wyjść! - zażąda Górska.
- To jest jakieś załamanie nerwowe? - zakpi z niej teściowa, po czym prędko „posłuży” jej „dobrą” radą - Weź się w garść!
- Wynocha! - Beata nie ustąpi.
Patryczek odejdzie od Beaty i Artura razem z babcią w 696 odcinku „Na sygnale”!
A to w 696 odcinku „Na sygnale” mocno odbije się na Patryczku, który po wyjściu Wiesławy także zniknie z domu Beaty i Artura przez co Góra będzie musiał zejść z dyżuru, aby go odszukać. I choć na szczęście uda mu się odnaleźć syna, to jednak ten znowu ucieknie! I wówczas odnajdzie się już u babci. Ale w 696 odcinku „Na sygnale” wcale nie będzie chciał wracać z ojcem do domu!
- Patryczek zostaje, nie oddam go! - zakomunikuje synowi Wiesława.
- To mój syn! - przypomni matce Artur.
- A mój ukochany wnuczek, Fafiku! Całkiem straumatyzowany! - zauważy jego babcia.
- O czym mama mówi?! - oburzy się Góra.
- To chyba jasne... Traumatyzują go bliźniaki! U mnie ma spokój! - wyjaśni Wiesława, po czym Artur zwróci się już bezpośrednio do syna. Ale niestety z marnym skutkiem - Syneczku? No hej... Zrobiłeś wycieczkę do babci, nie ma sprawy... Ale już chodź, dobrze?
- Nigdzie nie idę! U babci jest fajosko! - skwituje Patryczek.