M jak miłość. Teresa Lipowska wyznaje: Rak zabijał w mojej rodzinie

2015-02-03 12:03

Teresa Lipowska, uwielbiana przez widzów Barbara Mostowiak z "M jak miłość" dziewięć lat temu przeżyła śmierć męża, Tomasza Zaliwskiego i wciąż te dramatyczne chwilę gdy patrzyła jak jej ukochany umiera w potwornych cierpieniach na raka. Ale gwiazda "M jak miłość" nie tylko ten jeden raz doświadczyła tragedii walki bliskiej osoby z nowotworem. W nowych "Kulisach serialu M jak miłość" Teresa Lipowska wyznała, że wielu członków jej rodziny zmarło na raka.

Aktorzy i twórcy "M jak miłość" z okazji przypadającego 4 lutego Światowego Dnia Walki z Rakiem postanowili uświadomić wszystkich widzom jak ważna jest profilaktyka, regularne wykonywanie badań, wizyty u lekarza, który może zdiagnozować nowotwór nim będzie za późno na leczenie.

Przeczytaj: M jak miłość. Kasia umrze razem z dzieckiem, a Marcin zacznie pić. Co będzie z Marcinem po śmierci Kasi?

Teresa Lipowska, która na własne oczy widziała śmierć swojego męża Tomasza Zaliwskiego, była przy nim gdy w ostatnich trzech latach życia toczył heroiczną walkę z nowotworem, dzieli się swoimi dramatycznymi doświadczeniami z fanami "M jak miłość".

Okazuje się, że serialowa Barbara Mostowiak z "M jak miłość" przez raka straciła nie tylko męża, ale wielu bliskich członków swojej rodziny. Dlatego też czuje się w obowiązku przestrzegać wszystkich przez nowotworami.

- Bardzo dużo osób z mojej rodziny chorowało i odeszło. Na litość boską, nie lekceważymy tego, nie wtedy kiedy ten rak ma już 15 cm, nie wtedy kiedy sytuacja jest już beznadziejna, idziemy do lekarza, a lekarz mówi: "dopiero teraz". Ręczę wam, ponieważ miałam mnóstwo wokół siebie przypadków. Siostrę miałam lekarkę onkologoa i wiem, że można zaradzić. Tylko trzeba mądrze sobie pomóc - powiedziała aktorka w "Kulisach serialu M jak miłość".

Patrz: M jak miłość. Agnieszka Sienkiewicz odchodzi z M jak miłość, bo rola Kasi ją ogranicza

Tomasz Zaliwski, mąż Teresy Lipowskiej, zmarł na raka w 2009 roku, więc gwiazda "M jak miłość" mało kto wie, co to znaczy patrzeć na powolne umieranie bliskiej osoby.

Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski byli małżeństwem przez 44 lata. Doczekali się jedynego syna, Marcina, wnuków i prawnuków. Kiedy w 2003 roku spadła na nich wiadomość, że mąż Teresy Lipowskiej ma raka nie zdawali sobie sprawy z jakim ogromem cierpienia przyjdzie im się zmierzyć.

Aktorka z "M jak miłość" do końca wierzyła, że jej męża uda się uratować mimo, że widziała jego ból, cierpienie, widziała jak odchodzi w potwornych męczarniach. Jest przekonana, że od postawy bliskich chorego na raka zależy cały przebieg leczenia.

- Do ostatniej chwili trzeba utrzymywać chorego w nadziei, że może być lepiej. Ja w ostatnich dniach choroby mojego męża, kiedy właściwie wiedziałam, że już nic nie pomoże, jeszcze mi się zdawało, że w tych kilku dniach może wynajdą jakiś lek, może stanie się cud. Każdy w tej sprawie wierzy w cud, czy wierzymy czy nie, że nagle jednego dnia coś się przełamie. Bo bywają, nie wiadomo dlaczego, takie cuda, że nagle coś się zatrzymuje i chory zdrowieje. Przez medycynę niesprawdzone, więc jeżeli ktoś jest wierzący to tylo Panu Bogu można dziękować - wyznała Teresa Lipowska w "Kulisach serialu M jak miłość".

Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail