"Na dobre i na złe" po wakacjach 2018 nowe odcinki od środy, 29.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2
Siostra Bożenka odeszła z "Na dobre i na złe" w 2012 roku gdy w szpitalu w Leśnej Górze zaczął rządzić profesor Andrzej Falkowicz (Michał Żebrowski). Pielęgniarka oddziałowa nie mogła się dogadać z nowym szefem, a gdy odkryła, że Falkowicz robi przekręty z lekami, dyrektor pozbył się jej ze szpitala.
Bohaterka grana przez Edytę Jungowską opuściła Leśną Górę, ale nie została uśmiercona. Co jakiś czas jej mąż, Ruud Van Graaf (Redbad Klynstra) wspomina o ukochanej. Po rezygnacji z pracy Bożenka poświęciła się wychowaniu dziecka. W 522 odcinku "Na dobre i na złe" widzowie dowiedzieli się, że Bożenka urodziła już po wyjeździe do Holandii.
Edyta Jungowska o odejściu z "Na dobre i na złe" mówiła niechętnie. Krążyły plotki, że rozstała się z produkcją, bo nie mogła się dogadać z twórcami serialu ze względu na swój ciężki charakter. Gwiazda "Na dobre i na złe" nigdy jednak tego nie potwierdziła.
- To norma. Żaden dramatyczny krok. Wyczerpał się mój wątek. To normalne, biorąc pod uwagę liczbę lat, które spędziłam na planie. Ale mam nadzieję, że choćby dla niektórych będzie istnieć „Na dobre i na złe” przed i po Edycie Jungowskiej. Jak „Ostry dyżur” przed i po Clooney’u. Żartuję oczywiście - powiedziała w jednym z wywiadów.
"To moja wieloletnia praca i postać, której oddałam sporo z siebie i chyba jeden z pierwszych wartościowych seriali po 1989 roku. W każdym razie uważam, że nie było się czego wstydzić. Fajni reżyserzy, operatorzy. Wielu z nich kręci teraz swoje filmy. Dobry czas" - wyznała Jungowska.
Na premierze spektaklu "Cudowna terapia" pojawiła się po raz pierwszy od dłuższego czasu. I zupełnie nie przypominała siostry Bożenki, którą pamiętają widzowie "Na dobre i na złe".