"Na dobre i na złe" odcinek 533 - środa, 16.10.2013, o godz. 20.40 w TVP2
Przemek Zapała już nie raz udowodnił, że jest nieodpowiedzialnym facetem, który nie liczy się z uczuciami inny ludzi, a zwłaszcza kobiet, które są z nim w jakiś sposób związane. Wystawił Olę tuż po tym jak zaprosił ją na imprezę z okazji oblewania dyplomu specjalizacyjnego. A wcześniej groził Wiktorii, że doniesienia na nią i Falkowicza (Michał Żebrowski) do prokuratury. Tym razem jednak przechodzi samego siebie.
Przeczytaj koniecznie: "Na dobre i na złe". Hana i Piotr po ślubie adoptują dziecko Pauli
W 533 odcinku "Na dobre i na złe" chirurg chce wynagrodzić stażystce, że tak ją potraktował i w rewanżu proponuje spacer nad Wisłą. Pierwsza randka Przemka i Oli przebiega prawie idealnie, ale tylko na początku. Ola, która nadal nie powiedziała mężczyźnie, że jest z nim w ciąży nareszcie jest szczęśliwa.
Uśmiech z jej twarzy znika gdy Przemek zamiast zwracać uwagę na nią cały czas opowiada o swojej miłości do Ludmiły. Lekarza nie interesuje to, by bliżej poznać Olę. Dla niego na randce najważniejsza jest zmarła Ludmiła. Była narzeczona Zapały niczym duch krąży wokół nich i w pewnym momencie nagle się objawia.
Patrz też: "Na dobre i na złe". Wiktoria nie chce być żoną Andrzeja Falkowicza
Pod wpływem wspomnień o ukochanej Przemek zaczyna mieć zwidy. Wydaje mu się, że widzi Ludmilę. To przewidzenie jest tak realne, że w pewnym momencie ma wrażenie, że ona żyje. Dopiero po chwili orientuje się, że Ludmiła nie zmartwychwstała tylko wcieliła się w Olę. Po prostu Ola jest tak podobna do jego zmarłej narzeczonej, że Zapała pomylił dwie kobiety.
Dla ciężarnej Oli zachowanie Przemka jest zupełnie niezrozumiałe. Czuje się zlekceważona i poniżona. Z płaczem wraca do swojego mieszkania gdzie wyznaje Klaudii (Julia Wyszyńska), że jeszcze nigdy nikt jej tak nie upokorzył. Czy Ola wybaczy Przemkowi, że wziął ją za Ludmiłę i powie mu o dziecku?
>>> Co nowego w "Na dobre i na złe" - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY
Chcesz wiedzieć więcej o serialu "Na dobre i na złe"? Polub nas na Facebooku